Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsze spotkanie ze "Zbrodnią i karą" (zdjęcia)

Andrzej Z. Kowalczyk
Krzysztof Babicki przedstawił swoją koncepcję spektaklu
Krzysztof Babicki przedstawił swoją koncepcję spektaklu Aleksander Wolak / materiały teatru
Teatr Osterwy sezon artystyczny 2009/2010 zakończył w miniony weekend, ale artyści nie rozjechali się jeszcze na wakacje. Wczoraj rano Krzysztof Babicki poprowadził pierwszą próbę "Zbrodni i kary". Jego adaptacja arcydzieła Fiodora Dostojewskiego będzie pierwszą premierą w następnym sezonie.

Twórczość Dostojewskiego nie po raz pierwszy w kilku ostatnich sezonach gości na lubelskiej scenie dramatycznej; wcześniej oglądaliśmy adaptacje "Biesów" oraz "Idioty", obydwie także w reżyserii Babickiego. Reżyser przyznaje, że zwłaszcza pierwsza z tych realizacji była "strzałem w ciemno", związanym z pewnymi obawami, czy lubelska publiczność zaakceptuje tak trudny repertuar. Następnym razem obawy były już mniejsze, a teraz zniknęły zupełnie. Okazało się bowiem, że spektakle według Dostojewskiego należały do najchętniej oglądanych.

Co nie znaczy, że praca nad adaptacją "Zbrodni i kary" była lekka, łatwa i przyjemna. - Może się wydawać, że "Zbrodnia i kara" najłatwiej da się zaadaptować na scenę - mówi Krzysztof Babicki - ale o wiele łatwiej pracowało mi się nad "Idiotą". Oczywiście był problem z wyborem wątków, ale jednocześnie miałem dużą swobodę w skreślaniu wątków pobocznych, mniej istotnych dla całości. Przy "Zbrodni i karze" ta swoboda była znacznie mniejsza. Najbardziej interesują mnie warstwy psychologiczna i metafizyczna powieści. Na pewno zaś nie będzie to "kryminał" z zacięciem społecznym, jakie często realizowano w Związku Radzieckim czy w PRL. Starałem się jednak, by była to porządnie zrobiona opowieść fabularna, czytelna także dla tych, którzy nie znają powieści. Teatr bowiem musi przede wszystkim opowiadać historie. Jeśli tego nie czyni - jest to niewybaczalne.

Do współpracy przy spektaklu wybrał Krzysztof Babicki twórców wielokrotnie już sprawdzonych na lubelskiej scenie. Scenografia będzie dziełem Marka Brauna, kostiumy - Barbary Wołosiuk, a muzykę komponuje Marek Kuczyński. W roli Raskolnikowa zobaczymy jednego z najzdolniejszych w Polsce młodych aktorów (laureata ZASP-owskiej Nagrody im. Andrzeja Nardellego), Mikołaja Roznerskiego. Zaś w postać Porfirego Pietrowicza - nadzwyczaj ważną w tej adaptacji - wcieli się Szymon Sędrowski.

Premiera "Zbrodni i kary" w Osterwie została zaplanowana na listopad 2010

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski