- Jest to nieco skomplikowane – przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Chodzi o system Lubika, który od piątku (1 października) „wszedł” do lubelskiej komunikacji miejskiej. Wraz z nim pojawiły się nowe sposoby kupowania biletów oraz naliczania opłat za przejazdy autobusami i trolejbusami.
- Wyznaczamy nowe trendy – podkreśla Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. I dodaje: - To jeden z najnowocześniejszych systemów biletowych w kraju i tylko przez skromność nie mówię, że najnowocześniejszy.
Można też tak, jak do tej pory
– 1 października nie jest datą graniczną dla pasażerów, to termin od którego wchodzi system Lubika. Jeśli nie będziemy chcieli z niego skorzystać to nie skorzystamy: do dyspozycji dalej będziemy mieli np. bilety papierowe – przekonuje Agnieszka Musur, kierownik działu sprzedaży biletów w ZTM.
„W papierze” kupimy bilet czasowy. Do dyspozycji będą cztery rodzaje: 15, 40, 90 minut oraz 24 godziny. Będziemy je mogli kupić np. w biletomacie czy kiosku. Po wejściu do autobusu czy trolejbusu będziemy musieli skasować je tak jak to robiliśmy do tej pory.
Ale jest kilka zmian w stosunku do dotychczasowych rozwiązań - korzystając z nowych biletów czasowych trzeba będzie patrzeć na zegarek. Dlaczego? Bo podróżować będziemy mogli maksymalnie tyle czasu, ile jest określone na bilecie. Jeszcze do końca września zasada była inna: w przypadku biletu 30-minutowego (za 3,20 zł) mogliśmy przejechać całą trasę danej linie bez względu na czas trwania podróży. Teraz tak już nie można.
Kierowca nie sprzeda, ale kasownik – tak
W autobusach i trolejbusach pojawił się nowy rodzaj kasowników. To urządzenie EMV. Łatwo je rozpoznać – ma zielony kolor. Te kasowniki „sprzedają” bilety jednoprzejazdowe w cenie 4,20 zł. Zastępują tym samym kierowców, u których biletu już nie kupimy.
Kupno tego biletu będzie zupełną nowością. Aby go nabyć trzeba do „zielonego kasownika” przyłożyć kartę płatniczą (lub telefon z jej odpowiednikiem) i … już. Bilet kupiony. Nie dostaniemy go w papierze. Transakcja zostanie zakodowana. A podczas kontroli wystarczy, że przyłożymy naszą kartę płatniczą (lub telefon) do czytnika kontrolera i … koniec. Sprawdzający otrzyma informację, czy zapłaciliśmy za bilet czy nie.
Bez telefonu nie skorzystasz
Kolejny bilet – z kategorii „jednoprzejazdowych” – to ten z taryfy przystankowej. Jest zupełną nowością- w skrócie: płacimy za tyle przystanków, ile ich przejedziemy. Ten bilet też będzie miał postać „elektroniczną”, nie otrzymamy go „w papierze”.
- Liczymy, że ta taryfa będzie najpopularniejsza – mówi Malec.
Jak „kupić” taki bilet? Aby z niego skorzystać niezbędne będą trzy elementy: telefon komórkowy, aplikacja (jest dostępna od 1 października) umożliwiająca korzystanie z tej taryfy oraz elektroniczna portmonetka (można z niej płacić od 1 października), z której będzie pobierana należność.
Jak będzie wyglądał przejazd na takim bilecie? Wymaga to od pasażera wykonania dwóch czynności: zarejestrowanie wejścia do pojazdu (inicjuje naliczanie opłaty) oraz odnotowanie wyjścia (kończy proces naliczania należności). Tę rejestrację podróży będzie można wykonać m.in. skanując kod QR w kasowniku, sczytując Tagu NFC z naklejek, których będzie kilka w pojeździe czy wpisując numeru bocznego autobusu lub trolejbusu.
System sam wyliczy opłatę i pobierze należność z elektronicznej portmonetki. Jeśli zapomnimy odnotować wyjścia z pojazdu to zostanie naliczona opłata taka jakbyśmy dotarli do przystanku końcowego.
- Przy czym nie będzie ona wyższa niż 4,20 zł – mówi Monika Fisz z ZTM.
Przejechanie jednego przystanku kosztuje 80 gr, dziecięciu – 3,20 zł. To oznacza, że przejazd np. autobusem linii 18 z dworca głównego PKS przy al. Tysiąclecia do głównej bramy wejściowej do Ogrodu Saskiego (trzy przystanki) będzie kosztował 1,90 zł (1,30 zł mniej niż we wrześniu). A na podróż z pętli Padewskiego np. autobusem linii 13 do centrum, czyli pl. Wolności (18 przystanków) wydamy 3,76 zł, czyli to o 56 groszy więcej niż jeszcze w czwartek.
Okresowy na 13 dni? Bardzo proszę
Pasażerowie, którym ważność biletu okresowego kończy się po 30 września nie muszą nic robić. Do czasu ważności „przejazdówki” można z niej korzystać na dotychczasowych zasadach.
Bilet okresowy będziemy mgli kupić korzystając ze strony internetowej: lubika.ztm.lublin.eu (uruchomiona od 1 października). Trzeba się na niej zarejestrować. Umożliwi ona m.in. „zapisanie” biletu okresowego w telefonie i rezygnację z plastikowej karty.
Lubika umożliwi - niedostępną obecnie – opcję kupowania biletu okresowego na dowolną liczbę dni. Nie mniej jednak niż 10 i nie więcej niż 300 dni.
„Stary” nie musi trafić do kosza
Dotychczasowe bilety „papierowe” straciły ważność. Ale nie należy ich wyrzucać do kosza. Można wymieniać je na bilety o nowych nominałach w punktach sprzedaży ZTM.
A co się stanie jeśli odruchowo skasujemy „stary” bilet? Teoretycznie nie powinna nas spotkać kara. W „okresie przejściowym” – co nie wprost przyznaje ZTM – okazanie skasowanego starego biletu nie musi się skończyć mandatem. Przy czym wartość tego biletu musi być równa lub wyższa od wartości nowego. Kontroler w takiej sytuacji poinformuje nas o zmianie systemu i konieczności korzystania z innych biletów.
- Które miejscowości na Lubelszczyźnie osiągnęły największy dochód w 2020 roku?
- Żużlowcy Motoru wicemistrzami Polski
- Stare, ale jare! Ostatnia niedziela miesiąca? Czas na giełdę staroci
- Najpierw przysięga, później piknik historyczny
- Mamo, ja wiem, że pilot na łóżku nie umiera
- Mieszkańcy Krężnicy Jarej wyszli na ulice w proteście przeciwko piratom drogowym
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?