"Wyobrażam sobie pewne zawieszenie, suspens taki… Zbliżamy się do krawędzi i nie wiadomo, co się stanie potem", tak w wywiadzie dla T-Mobile Music Hubert "Spięty" Dobaczewski opisywał wizje, jakie towarzyszą mu przy słuchaniu nowego albumu.
Żeby "Soundtrack" mógł generować obrazy w głowach słuchaczy, płoc-czanie zatrudnili w roli producenta Eddiego Stevensa, współpracownika Moloko, Fatboy Slima i Roisin Murphy, ale najważniejsze okazały się, jak zawsze, teksty "Spiętego". Bardzo im zresztą po drodze z produkcją. Warstwa liryczna jest równie abstrakcyjna, ekstrawagancka (a wręcz ryzykancka) i prowokacyjna, co wymyślone przez Anglika brzmienie nagrania.
Debiut nowej płyty Lao Che odbędzie się w sobotę w Graffiti.
Lao Che "Soundtrack", Graffiti, al. Piłsudskiego 13, sobota, godz. 20.00, bilety 30-35 zł
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?