- W piątek dyżurny parczewskiej policji odebrał telefon od zrozpaczonego mężczyzny, który twierdził że wybrał się konnym zaprzęgiem do lasów parczewskich i nie potrafi wrócić, bo zasnął na wozie, a koń wywiózł go w głąb lasu. 48–letni woźnica nie wiedział gdzie się znajduje, a tymczasem zrobiła się noc - mówi mł. asp. Artur Łopacki.
Policjanci używając w radiowozie sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali odnaleźć zaginionego, a w tym samym czasie dyżurny rozmawiał z mężczyzną przez telefon. - Tuż po północy mundurowi z Parczewa odnaleźli furmana, który nie krył szczęścia z faktu, że ujrzał funkcjonariuszy. Wystraszonego i przemokniętego mieszkańca gminy Uścimów przekazano rodzinie – dodaje Łopacki.
Dzielnicowy bliżej nas
Burza nad Lublinem. Połamane drzewa, uszkodzone auta, zalane ulice [ZDJĘCIA]
Znamy listę szpitali z woj. lubelskiego, które wejdą do sieci
Ikea w Lublinie. Zobacz, co dzieje się na budowie (ZDJĘCIA Z DRONA)
Siedem tysięcy sprzedanych biletów na festiwal disco polo (ZDJĘCIA)
Otwarcie nowego salonu Volvo w Lublinie (ZDJĘCIA)
Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?