Lech Poznań musi udowodnić jakość
Lech Poznań chce zapomnieć o Cracovii
O spotkaniu z Cracovią wszyscy kibice Lecha Poznań z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. To była kolejna zmarnowana szansa na doskoczenie do prowadzącej Jagiellonii Białystok, choć dzięki temu remisowi lechici wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. Mecz jednak nie był porywający, a liczba niedokładności była zatrważająca. Trener Mariusz Rumak na konferencji prasowej zauważył, że starcie z Pasami, pod względem statystycznym, był najlepszym pojedynkiem Kolejorza w ostatnim czasie.
- Mecz z Cracovią był najlepszy jeśli chodzi o statystyki, ze względu na to ile stworzyliśmy sytuacji, jak się broniliśmy, jak odbieraliśmy piłkę. Natomiast najważniejszy jest rezultat i on nie był satysfakcjonujący. Jednak oprócz tych wielu sytuacji, one nie były dobrej jakości. Ciężko było podejść w okolice bramki. Stworzyliśmy tak naprawdę dwie groźne akcje. Ta sytuacja Mikaela Ishaka oraz Adriela Ba Louy - powiedział trener Lecha Poznań.
Rumak nie miał dobrych wieści po meczu z Cracovią. Trzech jego piłkarzy było mocno poobijanych, jednak trener nie otrzymał żadnego sygnału, aby mieli nie trenować. Nie chciał jednak zdradzać, o które nazwiska chodzi. Szkoleniowiec został zapytany również o Filipa Marchwińskiego. Ten przed ostatnim spotkaniu nie mógł zagrać przez uraz. Czy zdąży wyzdrowieć przed Ruchem Chorzów?
- To kwestia dnia kolejnego. W dniu meczowym był na rozruchu, rozmawialiśmy i okazało się, że nie był w stanie grać. Jeśli pójdzie wszystko zgodnie z planem, będzie dostępny na to starcie - zaznaczył Rumak.
Ruch Chorzów bliski spadku. Ale nie podłoży się Lechowi
Ruch Chorzów, który praktycznie jedną nogą jest za burtą ekstraklasy. Ekipa Niebieskich ma aż 10 punktów straty do bezpiecznej strefy, a "oczek" do zdobycia jest 12. W teorii oraz praktyce, w najbliższy piątek (g. 20.30) może zakończyć się ich marzenie o grze w elicie w następnym sezonie. W ostatniej kolejce niespodziewanie wygrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 3:2, choć w pewnym momencie było 3:0 dla ekipy z Dolnego Śląska.
- Od kiedy przyszedł nowy trener (Janusz Niedźwiedź zastąpił Jarosława Skrobacza w listopadzie - przyp. red.), grają podobnym ustawieniem jak Cracovia, ale w zupełnie inny sposób. Mają mnóstwo zawodników, którzy atakują pole karne. Mają też swoje demony w postaci utraty piłki. Pogoń pokazała, że jednym podaniem można stworzyć sytuacje jeden na jeden. W obronie jest to jednak mniej doświadczony zespół od Cracovii. Mają gorsze warunki fizyczne. Ruch będzie chciał grać od tylu w piłkę. Kluczem będzie odbiór piłki i przejście do kontrataku - stwierdził trener Kolejorza.
Największy przeciwnik Lecha Poznań? Lech Poznań
Trener został zapytany o to, czy w pierwszym składzie pojawi się najlepszy strzelec Lecha w tym sezonie, czyli Kristoffer Velde oraz najlepszy asystujący, czyli Joel Pereira. Nie wiadomo jednak, na kogo postawi szkoleniowiec, ponieważ zawodnicy dopiero dzisiaj (30 kwietnia) wrócili do zajęć.
Nie zabrakło pytań o kwestie mentalne zespołu.
- Największymi naszymi przeciwnikami jesteśmy my sami. Nasz sposób funkcjonowania i przełożenia tego co się dzieje w tygodniu w treningu, na dzień meczowy. Największym wyzwaniem jest wejście w rytm, w którym dobrze gramy i przełożenie tego na wynik. Być może moim błędem było to, że powiedziałem o 18 finałach i nałożyłem zbyt duże obciążenie na zespół - zaznaczył
Szkoleniowiec Kolejorza został również zapytany o sytuację po meczu. Wówczas fani Lecha domagali się, aby pod trybunę nr II (tzw. Kocioł) podszedł właśnie Mariusz Rumak. Na konferencji pomeczowej z Cracovią odpowiedział lakoniczne: - Gdzie byłem? W szatni - skwitował trener. We wtorek nieco rozbudował tę wypowiedź oraz zachowanie.
- Proszę tego nie odbierać jako wywieszanie flagi. Jestem odpowiedzialny za zespół. Zszedłem do szatni, bo musiałem się przygotować do spotkania z dziennikarzami i moimi zawodnikami. Podszedłem podziękować trenerowi przeciwnika i zrzedłem. W większości spotkań tak robię - zakończył
Ruch Chorzów - Lech Poznań. Gdzie oglądać mecz?
Mecz Ruchu Chorzów z Lechem Poznań odbędzie się w świąteczny piątek, 3 maja o godz. 20.30 na Stadionie Śląskim. Mecz będzie transmitowany na antenie Canal+Sport, Canal+Sport3, Canal+4K w streamingu Canal+Online oraz w eterze na antenie Radia Poznań.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?