Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Likwidacja gimnazjów w Lublinie. Jak władze oświatowe i samorząd szykują się do reformy

Aleksandra Dunajska [email protected]
Część pierwszaków od września przyszłego roku może pójść  do  nowych szkół, utworzonych w budynkach obecnych gimnazjów
Część pierwszaków od września przyszłego roku może pójść do nowych szkół, utworzonych w budynkach obecnych gimnazjów W. Wojtkielewicz
Władze miasta i lubelskich szkół przygotowują się do likwidacji gimnazjów. W piątek ruszają spotkania dyrektorów, rodziców, radnych i związkowców

Z dyrektorami lubelskich podstawówek i gimnazjów spotkała się wczoraj Ewa Dumkiewicz-Sprawka, szefowa Wydziału Oświaty i Wychowania Urzędu Miasta Lublin. Temat: planowana przez MEN reforma oświaty.

Co prawda, projektami ustaw oświatowych dopiero w najbliższych tygodniach będą się zajmować posłowie, ale lubelski ratusz i dyrektorzy szkół do zmian przygotowują się już teraz. Po przyjęciu nowych przepisów przez parlament nie będzie na to dużo czasu - samorządy będą musiały opracować nową sieć szkół do 31 marca 2017 roku.

A jest o czym myśleć. Podstawowa sprawa - co zrobić z gimnazjami, do których, zgodnie z planami MEN, od września przyszłego roku ma już nie być naboru. W większości powstaną w nich podstawówki. Tak może być np. w Gimnazjum nr 18 przy ul. Długosza. Szkoła przejęłaby wówczas m.in. część uczniów z SP nr 21 przy Zuchów, która będzie miała problem z pomieszczeniem u siebie w przyszłym roku siódmoklasistów. Bez odpowiedzi pozostaje jednak na razie pytanie, którzy uczniowie pozostaną na Zuchów, a którzy pójdą do nowej podstawówki na Długosza. - W tej sytuacji, w przypadku szkół o podobnych, dobrych opiniach, problemy nie będą może jeszcze aż tak duże. Ale zdarza się przecież, że bardzo dobre podstawówki są zlokalizowane w pobliżu gimnazjów cieszących się złą sławą. I jak wtedy wytłumaczyć rodzicom, dlaczego akurat ich dziecko musi pójść do tej „gorszej” szkoły? - zastanawia się dyrektor jednego z lubelskich gimnazjów.

Problem teoretycznie ma rozstrzygnąć ustalenie nowych obwodów szkolnych, które wskażą miejsce nauki pierwszakom. Zmiana szkół mogłaby też dotyczyć czwartoklasistów, którzy rozpoczynają nowy etap edukacyjny. - Tak czy inaczej będzie to skomplikowana operacja, wymagająca wielu trudnych rozmów z rodzicami - uważa dyrektor gimnazjum.

Inny problem: w gimnazjum nie ma dziś nauczycieli nauczania początkowego, a w podstawówce - specjalistów od fizyki czy chemii. - Niewykluczone, że będziemy więc np. z dyrektorem z SP nr 21 rozmawiać o współpracy w zakresie wymiany kadry - mówi Marek Krukowski, dyr. Gimnazjum nr 18.

Ewa Dumkiewicz-Sprawka podkreśla, że przy okazji zmian chciałaby m.in. ograniczyć dwuzmianowość i anonimowość uczniów w podstawówkach. - Jedną z większych szkół jest np. SP nr 43 przy Śliwińskiego. A niedaleko jest Gimnazjum nr 16, ze świetną infrastrukturą sportową, basenem. W obiekcie Gimnazjum nr 16 można więc zorganizować podstawówkę - tłumaczy.

Nie wszędzie jednak takie rozwiązanie da się zastosować. Największy problem będzie w SP nr 51 na Bursztynowej. Uczy się tam około 1,5 tys. dzieci. Jeśli w przyszłym roku zostaną w niej obecni szóstoklasiści, liczba zwiększy się do ok. 1750.- A w pobliżu nie ma gimnazjum, z którym moglibyśmy wejść we współpracę organizacyjną - przyznaje Marianna Olszańska, dyrektorka szkoły. Jednym z rozwiązań ma być przeniesienie do innej szkoły zerówek. Nie wiadomo jednak, czy to wystarczy. Najprawdopodobniej dzieci będą więc kończyć lekcje jeszcze później, niż obecnie (godz. 16.15).

Gimnazja mogą być też przekształcane w licea. Nieoficjalnie mówi się, że w Lublinie jest miejsce na jeszcze jedną taką szkołę. Wśród gimnazjów, które mogłyby pełnić tę rolę, najczęściej wymienia się placówkę nr 10 przy ul. Wajdeloty. - Nie byłoby to złe rozwiązanie, bo wszyscy nasi nauczyciele mają kwalifikacje, żeby pracować w liceum, a w szkole podstawowej - niekoniecznie. Nie mamy przecież nikogo od nauczania wczesnoszkolnego. Poza tym nie byłoby konieczności inwestowania, np. w mniejsze ławki dla najmłodszych uczniów - przyznaje Tomasz Szabłowski, dyr. Gimnazjum nr 10. Z drugiej jednak strony po sąsiedzku jest oblegana SP nr 29, więc może przydałaby się tam kolejna podstawówka?

Odpowiedzi na wszystkie pytania ratusz chce szukać podczas dzielnicowych konsultacji, w których udział wezmą m.in. dyrektorzy szkół, przedstawiciele rodziców, radni miejscy, związkowcy. Pierwsze spotkanie dotyczące Czechowa - w piątek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski