Łódź. Blok i hala na prawie lex deweloper przy Rzgowskiej. Jest decyzja radnych WIZUALIZACJE

Nowe obiekty mają powstać pod adresem ul. Rzgowska 9a-17a, acz w tym przypadku nie chodzi jednak o zabudowę pierzei ulicy, a teren wewnątrz kwartału ulic Rzgowska - Pabianicka - Bednarska - Plac Niepodległości. To bezpośrednie sąsiedztwo budynków dziś dziś wykorzystywanych przez Wyższą Szkołę Informatyki i Umiejętności, po sąsiedzku także Parkiem im. Legionów. Inwestor dostał zgodę tam wybudowanie tam maksymalnie sześciokondygnacyjnego, dwuklatkowego bloku, w którym znajdzie się od 50 do 105 mieszkań, z zejściem do podziemnego garażu wielostanowiskowego.

Budowa bloku to jednak nie wszystko. Inwestycją towarzyszącą ma być odnowiona i nadbudowana szedowa hala dawnej przędzalni. Budowę tego obiektu rozpoczęto jeszcze w XIX wieku , natomiast w 1961 roku wymieniono konstrukcje szedowe - z drewnianych na źelbetowe. W tej właśnie przebudowanej hali miałyby się mieścić lokale usługowo - handlowe oraz rekreacyjno - sportowe. Inwestor we wniosku zaznaczył, że chodzi o teren, na którym "zabudowa i infrastruktura jest w stopniu znaczącym zdegradowana pod względem strukturalnym i społecznym". W sąsiedztwie znajdują się pofabryczne budynki historycznego Zespołu Fabrycznego Towarzystwa Akcyjnego Manufaktur Wełnianych.

Wniosek jest niezgodny z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale na jego obejście pozwala właśnie specustawa mieszkaniowa lex deweloper, która w takim przypadku wymaga, prócz spełnienia innych warunków, przede wszystkim, braku kolizji ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Inwestor zapewnia we wniosku, że projekt jest zgodny ze studium. Niezgodność projektu z planem polega m.in. na tym, że to tereny pod usługi, natomiast inwestor planuje budowę mieszkań, inwestycja ma także akceptację konserwatora zabytków. Ostateczna decyzja w sprawie zgody na lokalizację inwestycji w formule lex deweloper, należy do radnych, w tym przypadku Rady Miejskiej w Łodzi.

Podczas sesji wniosek nie obudził szczególnego zainteresowania radnych, z wyjątkiem Marcina Hencza (KO). Radny dopytywał m.in., czy obiekty będą oddzielone od Parku im Legionów, a także czy teren na którym staną, będzie zamknięty. Według Beaty Konieczniak, zastęopcy dyrektora Biura Architekta Miasta, teren po zakończeniu inwestycji, ma być otwarty. Zgodę na lokalizację inwestycji poparło dwudziestu radnych, jeden wstrzymał się od głosu, głosów przeciw nie było.