Lotnisko Lublin. Baza Wizz Air otwarta. Czas na rozbudowę terminalu (ZDJĘCIA, WIDEO)

- Spodziewamy się, że w przyszłym roku obsłużymy 430 tysięcy pasażerów i są to ostrożne szacunki - mówił Ireneusz Dylczyk, dyrektor handlowy Porty Lotniczego Lublin. Przypomnijmy, że plan na ten rok zakłada 230 tys. pasażerów.

Ten nagły wzrost liczby podróżnych lotnisko ma zawdzięczać właśnie otwartej w Lublinie bazie lini lotniczej Wizz Air. To oznacza, że jeden samolot będzie na naszym lotnisku "nocował" na stałe, a węgierski przewoźnik uruchamia nowe połączenia. To loty do Brukselii, Doncaster Sheffiled i Glasgow.

Jeśli wierzyć Diederkiowi Penowi, dyrektorowi operacyjnemu Wizz Air, to nie jedyne kierunki, na których Węgrzy chcą latać z Lublina. - Zaczynaliśmy od pojedyncznych kierunków. Teraz otwieramy tu szóstą bazę w Polsce. Zobaczymy, jak na nasze propozycje zareaguje rynek. Możliwe jest uruchomienie nowych destynacji - zapowiada Pen.

Dla lotniska, taka baza to nie tylko prestiż, ale też realny zarobek z racji stacjonującego samolotu. - Efekt bazy to także 300 tys. pasażerów tylko od Wizz Air w 2016 r. - dodaje Dylczyk.

Baza i nagły wzrost liczby pasażerów sprawiają, że lotnisko musi podnieść kategorię systemu ILS (naprowadza samoloty przy złej pogodzie) i powiększy terminal. - Rzeczywiście musimy rozbudować terminal. Nie zapadły jeszcze konkretne decyzje, ale na pewno nie będzie to finansowane ze środków UE - potwierdza Krzysztof Wójtowicz, prezes lubelskiego lotniska. Przypomnijmy, że na etapie budowy portu, unijni urzędnicy zalecili zmniejszenie budynku o połowę. Twierdzili, że większy gmach jest niepotrzebny, bo pasażerów będzie mniej.

Więcej o planach portu i nowych połączeniach, m.in. do Paryża czytaj we wtorkowym wydaniu Kuriera Lubelskiego