Pracownicy wieży kontroli lotów w Lublinie podlegają PAŻP. - Generalnie współpraca układa się świetnie, ale to, że pracują u nas ludzie dojeżdżający z tak daleka, czasami sprawia problemy logistyczne. Zdarzało się już, że nie mogliśmy przyjąć lotów spoza rozkładu, bo wieża była zamknięta. Dostosowała godziny swojej pracy do harmonogramu zgłoszonych lotów, a naszym zdaniem powinna działać od 6 do 22, czyli w standardowych godzinach otwarcia lotniska. To negatywnie wpływa na atrakcyjność portu w oczach przewoźników, szukających nowych połączeń - uważa prezes Dariusz Krzowski.
- Nasi pracownicy na lubelskim lotnisku spędzają 64,5 godz. w tygodniu, przy obecnym natężeniu ruchu jest to wystarczająco dużo czasu - odpowiada Grzegorz Hlebowicz, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej w Warszawie.
W lipcu samolot czarterowy do Burgas miał półgodzinne opóźnienie z powodu burzy. - Przepisy nie pozwalają tankować samolotu w czasie wyładowań atmosferycznych. Kiedy wreszcie było to możliwe, wieża powiedziała pilotowi, że za trzy minuty, o północy, kończy pracę, więc nie może odprawić lotu. Jak zadzwoniłem do PAŻP, żeby zapytać, co robić, usłyszałem, że zmiennicy mogą przyjechać z Rzeszowa. Tyle, że za trzy godziny, a w tym czasie skończyłby się czas pracy załogi samolotu - opowiada Dariusz Krzowski. I dodaje: - Wówczas załoga, po kontakcie ze swoim biurem operacyjnym, zdecydowała się wylecieć bez komunikacji z wieżą.
- Czy nie udało się znaleźć właściwych specjalistów na miejscu? - pytamy.
- Miejsce zamieszkania nie jest kryterium oceny kandydata, a jego szkolenie trwa aż 3 lata. Kontrolerów lotów w Polsce jest około 300, w tym zawodzie zawsze jest więcej pracy niż uprawnionych do niej osób. Obecnie w całej Europie trwa boom na lotnictwo, także w Polsce - odpowiada Grzegorz Hlebowicz. I zaznacza: - Rocznie mamy trzy nabory na kurs. Ostatni odbył się w lipcu, informowaliśmy o nim również w prasie lubelskiej.
Dariusz Krzowski: - W tej sytuacji w ciągu pół roku powołamy własną służbę informacji powietrznej, która nie będzie miała takich uprawnień, jak kontrolerzy lotów, ale poinformuje załogę o warunkach startu i lądowania, w czasie gdy wieża będzie nieczynna. Decyzję o lądowaniu podejmie już kapitan. To się oczywiście wiąże z wydatkami i dodatkowymi szkoleniami, ale nie mamy wyjścia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?