- Nie ma zagrożenia dla działalności lotniska. Straszenie Modlinem jest całkowicie bezpodstawne. Działalność operacyjna portu lotniczego jest niezagrożona - ripostował Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
Sprawa dotyczy wyroku z listopada 2012 r. WSA w Warszawie uchylił pozwolenie na budowę lotniska w Lublinie. W czwartek"DGP" napisała, że w lutym wyrok może się uprawomocnić, o ile władze portu nie złożą skargi kasacyjnej do Naczelnego Sadu Administracyjnego.
- Chodzi o brak formalny w decyzji ówczesnego ministra infrastruktury, organu drugiej instancji, związanej z ustanowieniem służebności do jednej działki rolnej, która powstała w wyniku podziału nieruchomości wywłaszczanej na rzecz Skarbu Państwa - przypomina Jankowski. I dodaje: - Przy czym mówimy o działce, która leży poza terenem lotniska.
Port lotniczy rozważa możliwość złożenia skargi kasacyjnej do NSA. Wcześniej chce jednak zapoznać się z uzasadnieniem wyroku.
Zdaniem lubelskiego adwokata Janusza Łomży, rozstrzygnięcie WSA nie jest groźne dla lubelskiego lotniska.
- W sprawie budowy lotniska kluczowa była decyzja pierwszej instancji, którą w tym wypadku był wojewoda lubelski. Ta nie została zakwestionowana ani uchylona. Bo też WSA nie mogło wydać takiego wyroku - przekonywał Łomża.
Dlaczego? - Decyzja wojewody została wydana w oparciu o tzw. specustawę lotniskową. A jej zapisy, podobnie jak w przypadku lustrzanej "specustawy drogowej", zawierają swoisty "bezpiecznik" (art. 12, ust. 3), mający właśnie uniemożliwić późniejsze uchylenie decyzji realizacyjnych - wyjaśniał Łomża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?