MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lotnisko Lublin: Rada nadzorcza pyta prezesa o zatrudnianie rodziny znajomych

Aleksandra Dunajska
Tomek Koryszko/Archiwum
Rada nadzorcza Portu Lotniczego Lublin zajęła się we wtorek sprawą zatrudniania na lotnisku rodziny znajomych prezesa Grzegorza Muszyńskiego. - Nie zostały jednak sformułowane żadne wnioski - poinformował Jacek Sobczak, przewodniczący rady i członek władz województwa.

Grzegorz Muszyński, prezes Port Lotniczego Lublin. Fot. Tomek Koryszko

Chodziło o opisaną w ub. tygodniu przez Gazetę Wyborczą Lublin sprawę zatrudnienia w PLL dwóch pań. Jedna - Małgorzata Aksamirska-Kalita - jest zatrudniona jako pracownik biura zarządu od czerwca 2008 r. Tymczasem Grzegorz Muszyński, według danych z KRS, jest prezesem spółki Karya, w której wiceprezesem jest Waldemar Kalita, mąż pani Małgorzaty.

Ale to nie koniec, bo na lotnisku od grudnia ub. r. jako specjalista ds. handlowych zatrudniona jest także Kamila Lackowska, córka Mariusza Lackowskiego, do marca ub. r. prezesa firmy Rupes. Wiceprezesem Rupesu jeszcze niedawno był zaś Grzegorz Muszyński.

Piotr Jankowski, rzecznik prasowy PLL po ujawnieniu sprawy zapewniał, że prezes Muszyński nie ma już żadnych powiązań finansowych ani z panem Lackowskim ani z panem Kalitą. - Nie było więc prawnych przeciwwskazań do zatrudnienia osób, których członków rodziny znają członkowie zarządu spółki - tłumaczył Jankowski. I zapewniał, że obie panie zostały zatrudnione w drodze postępowania kwalifikacyjnego, a Kamila Lackowska wygrała konkurs. Konkursu na specjalistę ds. handlowych jednak nie było. - Wygrała konkurs na pracownika informacji lotniskowej, a później dyrektor, któremu podlega ten pion, przesunął ją na stanowisko ds. handlowych - wyjaśniał.

We wtorek rada nadzorcza PLL zajęła się sprawą na wniosek prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka, który krytycznie ocenił informacje o zatrudnieniu w PLL rodziny znajomych prezesa. - Grzegorz Muszyński złożył wyjaśnienia. Podkreślił m.in., że zna setki osób ale podczas rekrutacji kieruje się kwalifikacjami a nie znajomościami - relacjonował Sobczak.

- Nie odpowiem na pytanie, czy wyjaśnienia mnie usatysfakcjonowały. Mogę tylko powiedzieć, że rada nie sformułowała żadnego stanowiska, nie było też dodatkowych pytań - zastrzegł Sobczak. - Ale możemy jeszcze wrócić do tematu - dodał.

Co na to Stanisław Kalinowski, zastępca prezydenta Lublina i jeden z reprezentantów miasta w radzie nadzorczej PLL? - Zrelacjonuję posiedzenie prezydentowi Żukowi i to on zdecyduje, czy będą podejmowane dalsze kroki w tej sprawie - powiedział.
W ostatni piątek Krzysztof Żuk zapowiedział, że chce żeby kwestię zatrudniania w PLL przyjrzała się też firma, która przeprowadzi audyt w spółce.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski