Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelska lista płac 2018. Statystyki swoje, portfele swoje. Ile naprawdę zarabiamy?

Piotr Nowak
Pixabay
O blisko 400 zł brutto wzrosły w ubiegłym roku miesięczne wynagrodzenia w województwie lubelskim. Tak przynajmniej wynika z danych GUS. Jak wyglądają rzeczywiste wynagrodzenia mieszkańców regionu? Z takim pytaniem zwróciliśmy się do naszych Czytelników.

Asystent naukowy z tytułem doktora - 1800 zł na rękę, pracownik infolinii - 1300 za 3/4 etatu, pracownik urzędu wojewódzkiego z 20-letnim stażem - niewiele ponad 1800 zł, budowlaniec - nawet 2500 zł.

To zaledwie część „Lubelskiej listy płac 2018”. Jak co roku, redakcja „Kuriera Lubelskiego” przygotowuje raport o wynagrodzeniach w woj. lubelskim. Zgłoszenia przesyłają nam sami Czytelnicy.

Oprócz suchych liczb, wielu z Państwa dzieli się też swoimi historiami.

„Przeniosłem się tu z innego regionu i jestem w szoku. Praca niby jest, a nikt nie oddzwania, pozostaje jedynie call center. Wynajmuję mieszkanie, więc prawie nic mi nie zostaje, czas wyjechać” - napisał do nas pracownik call center z Lublina.

„Dwieście, dwieście pięćdziesiąt godzin miesięcznie za 10-14 zł za godzinę. W mrozie, śniegu, deszczu, wietrze, słońcu. Brak warunków socjalnych i przywilejów” - skarży się pracownik budowlany.

Według GUS, w listopadzie 2018 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie w regionie przekroczyło 4380 zł brutto, czyli ponad 3100 zł na rękę. To prawie o 400 zł więcej niż w 2017 r. Jednak eksperci przyznają, że na statystyki należy patrzyć z ostrożnością.

- Nie przeceniałbym wartości tych danych. Jest spora grupa pracowników, których podwyżki nie obejmują - podkreśla prof. Bohdan Rożnowski z Wydziału Nauk Społecznych KUL.

- Statystyki zawyżają sektory, w których wynagrodzenia są wyższe, takie jak przemysł i branża informatyczna. W sektorze prywatnym pracownikowi łatwiej negocjować z szefem podwyżkę, ale jednym z największych pracodawców w województwie jest państwo. Służby, urzędy, szkoły są mniej elastyczne, bo ich wydatki są uzależnione od budżetu państwa. Bezpośredni pracodawca, np. urząd lub instytucja, ma narzucone z góry środki na wynagrodzenia. Proces zmian wynagrodzeń jest w tym przypadku dużo dłuższy. Budżet określa ustawa sejmowa na kolejny rok, rząd musi się trzymać ustawy i stąd zapewne niechętnie podnosi płace - tłumaczy profesor Rożnowski.

Zdaniem prof. Zbigniewa Pastuszaka, dziekana Wydziału Ekonomicznego UMCS, problemem większości Polaków jest mentalne nastawienie na pracę dla innych, a nie dla siebie.

- Władze powinny wspierać osoby zakładające nowe firmy przez ulgi, być może zachęty finansowe, żeby nie bały się brać losu we własne ręce - przekonuje ekonomista.

A jak wyglądają rzeczywiste zarobki mieszkańców naszego regionu? Przekonamy się 1 lutego. To wtedy na łamach „Kuriera Lubelskiego” ukaże się raport „Lubelska lista płac 2018”.

Do wsparcia w tworzeniu publikacji wciąż zapraszamy naszych Czytelników. Żeby informacja o Państwa zarobkach znalazła się w naszym rankingu, nie trzeba przedstawiać się z imienia i nazwiska.

Wystarczy, że w nadsyłanych mejlach i komentarzach podadzą Państwo informację o swoim stanowisku, miejscu pracy i miesięcznym wynagrodzeniu netto (na rękę).

Będziemy wdzięczni także za dodatkowe dane, m.in. o wykształceniu, stażu pracy, premiach i świadczeniach.

Prosimy o przesyłanie mejli na adres: [email protected] lub zamieszczanie komentarzy na naszej stronie.

3500 zł tester oprogramowania

Lubelska Lista Płac. Ile zarabia nauczyciel, urzędnik, kasje...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski