Do kryzysu lubelskiej pediatrii przyczynił się brak oddziałów dziecięcych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego SPZOZ, Zamojskim Szpitalu Niepublicznym, SPZOZ w Lubartowie i SPZOZ we Włodawie. W związku z tym duża liczba pacjentów trafiała do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcy w Lublinie. Skutkowało to trudnościami w diagnostyce i leczeniu specjalistycznym hospitalizowanych tam dzieci.
Sytuację ma rozładować stopniowe przywracanie funkcjonowania zawieszonych oddziałów. Jak przekonuje Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Lubartowie, pediatria jest już gotowa do użytku i czeka na oficjalne otwarcie.
– Wszystkie prace remontowe zostały ukończone, sprzęt medyczny jest już umieszczony w gabinetach. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, ruszamy zgodnie z planem 1 grudnia. Cieszymy się, że ponownie będziemy mogli leczyć małych pacjentów. Nasz wykwalifikowany personel otoczy najlepszą opieką dzieci, które trafią do naszego oddział – zapewnia Wioleta Wojciechowska, rzeczniczka placówki.
Na pacjentów czeka 17 łóżek, a na rodziców lub opiekunów możliwość przebywania wraz z dziećmi przez całą dobę, np. podczas nieodpłatnego pobytu hotelowego na jednej sali. Szpital zapewni im również kącik kuchenny wyposażony w lodówkę, czajnik elektryczny i mikrofalówkę.
Oddział jest ponadto wyposażony w sześć pracowni badań specjalistycznych, a w jego osprzętowaniu nie zabraknie m.in. kardiomonitorów, pulsoksymetrów, pomp infuzyjnych i lampy do fototerapii dla noworodków. Pacjentów będzie przyjmować trzech lekarzy pediatrów, w tym jeden ze specjalizacją z alergologii dziecięcej.
– Dodatkowo będzie pracować lekarz ze specjalizacją z pulmonologii dziecięcej oraz szóstka lekarzy dyżurnych. Planujemy także rozszerzyć liczbę miejsc z obecnych dwóch do czterech dla lekarzy planujących szkolić się w pediatrii – dodaje Wojciechowska. Zaznacza również, że ponowne uruchomienie pediatrii w szpitalu jest zasługą p.o. dyrektora Mirosława Makarewicza. – Dołożył wszelkich starań, by pozyskać kierownika oddziału pediatrycznego. W ubiegłym roku po odejściu na emeryturę dotychczasowego kierownika pomimo kilku konkursów na to stanowisko nie wpłynęła ani jedna oferta.
We Włodawie gaszą pożary, ale nie na pediatrii
W „Kurierze” pisaliśmy już kilkakrotnie o kryzysie lubelskiej pediatrii, której skutki dotkliwie odczuł Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Lublinie. Odciążyć placówkę miał otwarty w połowie listopada oddział dziecięcy w Samodzielnym Publicznym Zespole Opieki Zdrowotnej we Włodawie.
Dla pacjentów przygotowano trzy pediatrki, zespół pielęgniarek i 20 łóżek. W poniedziałek (29.11) rano zajętych było pięć.
– W pierwszym tygodniu było gorzej, mieliśmy jednego, dwóch, trzech pacjentów – informuje Teresa Szpilewicz, dyrektorka placówki. Jak podkreśla, zauważyła już wpływ uruchomienia oddziału na szpital: negatywny. – Dla nas jest to duże utrudnienie, bo musiałam zabrać pielęgniarki z oddziału covidowego. Część z nich była wcześniej na dziecięcym, ale kiedy został zamknięty, pracowały na różnych oddziałach. Ostatnio wspierały właśnie covidowy. Ten tydzień zapowiada się spokojnie, ale w poprzednim mieliśmy armagedon i gaszenie pożarów: trafiło do nas ośmioro pacjentów covidowych więcej, niż mamy łóżek – dodaje.
Jak podkreśla dyr. Szpilewicz, stale brakuje rąk do pracy zarówno jeśli chodzi o pielęgniarki, jak i lekarzy.
A jak wpłynęło otwarcie pediatrii we Włodawie na Uniwersytecki Szpital Dziecięcy Lublinie?
– W ostatnich dniach zmniejszyła się liczba dzieci hospitalizowanych z powodu RSV, co może mieć związek z nieznacznie zmniejszoną liczbą dzieci hospitalizowanych w całym szpitalu. Trudno jest nam się odnieść, czy otwarcie oddziału pediatrycznego we Włodawie odciążyło Uniwersytecki Szpital Dziecięcy. Nie mamy żadnych danych ilu pacjentów jest hospitalizowanych w tamtejszym oddziale – informuje Agnieszka Osińska, rzeczniczka USzD.
- Ostatnia listopadowa kąpiel lubelskich morsów
- 47 kilometrów ekspresówki dla kierowców. Prezent na święta [WIDEO, ZDJĘCIA]
- Obrazy, porcelana, biżuteria. Tłumy na giełdzie staroci
- Zaszczepieni miłością do zieleni
- Budowa dworca metropolitalnego. Jaki jest postęp prac?
- Na dachu szpitala wojskowego wylądował śmigłowiec ratowniczy. Zobacz zdjęcia
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?