Lubelski poseł obawia się wzrostu uprawnień ZUS. Rząd przygotowuje zmiany w ustawie o systemie ubezpieczeń

Kilkadziesiąt zmian w funkcjonowaniu ZUS przewiduje projekt nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Te kluczowe dotyczą m.in. zwolnień lekarskich, limitu dni, kiedy pracownik będzie mógł przebywać na zasiłku chorobowym i upowszechnienia wypłaty świadczeń za pośrednictwem bankowości elektronicznej.

Efektem zmian ma być usprawnienie funkcjonowania i ograniczenie wydatków ZUS. Jednak zdaniem polityków Konfederacji, ustawa nadaje instytucji zbyt duże uprawnienia.

- Ta ustawa jest szkodliwa – przekonuje Jakub Kulesza, poseł Konfederacji. - Mamy do czynienia z największą instytucją w Polsce, która dysponuje największym budżetem, a niedługo będziemy mieli do czynienia z instytucją, która ma największe uprawnienia.

Do takich uprawnień poseł zalicza te związane z inwigilacją obywateli.

- ZUS będzie miał większe narzędzia do tego, żeby nękać obywateli, by wchodzić z butami w ich prywatne życie, by przesłuchiwać sąsiadów, przedstawicieli instytucji i siłą wyciągać informacje – alarmuje poseł.

Kulesza przyznaje, że do jego biura poselskiego regularnie napływają interwencje dotyczące działalności ZUS. Małgorzata Tylus, dyrektorka biura poselskiego Kuleszy uważa, że na nowelizacji najbardziej stracą kobiety prowadzące własną działalność gospodarczą i decydujące się na macierzyństwo.

- One najbardziej są nękane przez ZUS. Same nazywają te działanie karą za to, że zdecydowały się zostać matkami – twierdzi Tylus.

Dyrektorka biura poselskiego podkreśla, że otrzymuje informacje od kobiet w ciąży, którym ZUS odebrał świadczenia. Obawia się, że po nowelizacji ustawy takich przypadków będzie więcej.

- Będziemy domagać się szerokich konsultacji społecznych i likwidacji szkodliwych zapisów – zapowiada Kulesza.