Inwestycja, której wartość oceniano na blisko 4 mln zł, miała dostać z unijnego programu regionalnego 2,7 mln zł. Umowę o dofinansowaniu projektu podpisano w 2011 r. Prace budowlane jednak nie ruszyły, a zgodnie z harmonogramem miały już dziś zmierzać ku końcowi. Fundacja wiosną br. przyznała jednak, że brakuje jej ok. 12 mln zł na budowę mariny. Po pieniądze wyciągnęła rękę do ratusza, ale prezydent nie zgodził się na ich wyłożenie. Zapowiedział też, że inwestycję zrealizuje MOSiR po 2014 r.
Sama fundacja ostatecznie zrezygnowała z europejskiej dotacji, wnioskując o rozwiązanie umowy o dofinansowanie. - Nie rezygnujemy jednak z projektu w ogóle. Chcemy go realizować, zgodnie z propozycją prezydenta Krzysztofa Żuka, w partnerstwie z miastem lub MOSiR-em - zaznacza Katarzyna Plechawska, dyrektor Fundacji. - Szkoda byłoby zmarnować pracę społeczną środowiska wodniackiego, jaka udało się wykonać przez ostatnie cztery lata - dodaje. Fundacja przygotowała m.in. projekt budowlany i wykonawczy Centrum Żeglarstwa i Sportów Wodnych a także analizy geotechniczne i hydrologiczne.
Beata Górka, rzeczniczka marszałka województwa, poinformowała, że fundacja zwróciła już wypłacone dotychczas dofinansowanie z odsetkami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?