Lubelskie: Coraz więcej agencji, coraz mniej pracy za granicą

- Agencje zatrudnienia są raczej mało popularne - uważa Katarzyna Rzucidło, studentka z Lublina, która szuka dla siebie dorywczej pracy. - Ludzie wolą roznosić CV do różnych firm osobiście albo szukają pracy w Internecie - tłumaczy.

Mimo takich opinii w naszym województwie działało w ubiegłym roku 97 agencji zatrudnienia, o siedem więcej niż rok wcześniej. Ten wynik daje nam 11 miejsce w klasyfikacji wszystkich województw. Pierwszą lokatę zajęło mazowieckie.

Dzięki agencjom w ubiegłym roku ponad 2 tys. osób z lubelskiego znalazło zajęcie w Polsce. To o ponad 400 osób więcej niż rok wcześniej. Wykonywały one głównie proste prace, niewymagające specjalnych kwalifikacji.

Wyraźnie natomiast spadła liczba osób, które udało się skierować do pracy za granicą. Na wyjazd za pośrednictwem agencji zdecydowało się w ubiegłym roku 522 bezrobotnych. - To o 81 proc. mniej niż rok wcześniej - czytamy w raporcie.

Skąd taki spadek? - Z jednej strony rynek nasycił się już zagranicznymi pracownikami, a z drugiej brakuje osób, które odpowiadaliby wymaganiom zagranicznych pracodawców, czyli specjalistów ze znajomością języków- tłumaczy Małgorzata Sokół, p.o. dyrektora WUP w Lublinie.

Przykładowe oferty lubelskich agencji zatrudnienia:

In Temporis Polska
(ul. 1-go Maja 16 A, Lublin)
Stolarz - Cieśla konstrukcyjny (praca przy budowie drewnianych domów w Belgii)
Telesprzedawca (praca w Świdniku w firmie z branży komputerowej)
Szlifierz (praca w Lublinie w firmie z branży technologicznej)
Zbrojarz (praca w Lublinie w firmie budowlanej)

Instytut Rozwoju Zasobów Ludzkich (ul. Nałęczowska 30, Lublin)

Szkolenia: Zakładanie i prowadzenie działalności w sektorze ekonomii społecznej (szkolenie rusza pod koniec sierpnia), Organizacja i prowadzenie szkoleń (rusza na początku sierpnia, udział mogą wziąć osoby niepełnosprawne lub osoby w wieku 15-25 lat, szkolenie połączone jest z możliwością odbycia płatnego 3-miesięcznego stażu)