Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubelskie Linie Autobusowe: Spółka zapowiada zmiany i zwolnienia

Aleksandra Dunajska
Związkowcy pikietujący w obronie zwolnionego Leszka Rudzińskiego.
Związkowcy pikietujący w obronie zwolnionego Leszka Rudzińskiego. Jacek Babicz
- Gdybyśmy nie mieli powodów, nie zwolnilibyśmy związkowca - tłumaczy prezes Lubelskich Linii Autobusowych. I zapowiada zmiany w spółce.

W czwartek po raz trzeci związkowcy z NSZZ "Solidarność" zjawili się przed Urzędem Marszałkowskim. Pikietowali w obronie Leszka Rudzińskiego, do niedawna szefa "S" w Lubelskich Liniach Autobusowych (spółka wyodrębniona na początku roku z PKS Wschód). Rudziński został zwolniony dyscyplinarnie, zdaniem związkowców - bez podstaw i niezgodnie z prawem.

Do pikietujących wyszedł marszałek Krzysztof Hetman. Zapowiedział, że poprosi zarząd LLA o wyjaśnienia i skieruje do Państwowej Inspekcji Pracy wniosek o sprawdzenie, czy w spółce nie łamano praw pracowniczych.

Milczenie w sprawie przerwał też w czwartek zarząd spółki. Wcześniej, w oświadczeniu przesłanym mediom, spółka tylko lakonicznie wyliczała przyczyny zwolnienia Rudzińskiego, wskazując m.in. na "zachowania noszące znamiona rażącego niedbalstwa" i "świadome narażanie Spółki na straty materialne". Rudziński zaprzeczał tym zarzutom.

Józef Penar, prezes LLA, nie chciał dzisiaj mówić o szczegółach. - Mogłoby to godzić w dobre imię pracownika - tłumaczył. Wyjaśnił jednak: - Wyniki przeprowadzonego w firmie audytu pokazały, że nie możemy dłużej tolerować pewnych sytuacji i musimy zwolnić pana Rudzińskiego.

- Ze względu na funkcję związkową pracownika zarząd spółki nie zdecydowałby się na taki krok, gdyby nie miał rzeczywistych powodów - zapewnił Penar.

Sprawa jest w sądzie pracy.

LLA na koniec roku będzie miała około 1 mln zł straty. Ma też długi - w spadku po PKS Wschód. Prezes Penar tłumaczył wczoraj, że spółka będzie się restrukturyzować. Zapowiedział zwolnienia. - Obecnie pracują u nas 102 osoby, chcemy to ograniczyć o ok. 30 etatów - powiedział Józef Penar. Zaznaczył jednocześnie, że redukcja dotknie głównie pracowników administracyjnych, nie kierowców. - Będziemy dążyć do outsourcingu usług m.in. kadrowych i księgowych - zapowiedział. - Prowadzimy też działania w celu uzyskania paliwa w lepszej cenie, redukujemy nierentowne kursy - wyliczał. LLA zamierza też odnowić tabor. Dziś średni wiek pojazdów to 18 lat. Spółka pozbyła się jednak 12 wyleasingowanych trzy lata temu jeszcze przez PKS Wschód busów. - Charakter transportu się zmienia, dziś jeździ się większymi autobusami - wyjaśniał decyzję Penar. Prezes zapowiedział też, że celem jest prywatyzacja spółki.


Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski