Lubelskie w gronie najbiedniejszych obszarów Unii Europejskiej [RAPORT]

W raporcie na temat wysokości Produktu Krajowego Brutto (PKB), jaki przypada na każdego mieszkańca, nie ma zaskoczenia. Woj. lubelskie po raz kolejny znalazło się w gronie najbiedniejszych obszarów Unii Europejskiej. O gorszej sytuacji możemy mówić tylko w przypadku kilku regionów Bułgarii, Rumunii i Węgier.

Najbogatsze tereny wspólnoty to z kolei: Londyn (a dokładnie grupa dzielnic wchodzących w skład tzw. Londynu Wewnętrznego, z ang. Inner London), Luksemburg, Bruksela i Hamburg.

Nasze (skromne) zarobki
Eurostat, czyli europejski odpowiednik rodzimego GUS-u, zbiera też bardziej szczegółowe dane np. na temat naszych wynagrodzeń. I tutaj nie pozostawia nam żadnych złudzeń. Wciąż możemy tylko pomarzyć choćby o średniej pensji mieszkańca niemieckiego Lipska, który zarabia miesięcznie 1680 euro netto, czyli około 7 tys. zł na rękę. Dla porównania, średnia pensja w woj. lubelskim w sektorze przedsiębiorstw to około 3308 zł brutto (około 2400 zł na rękę). Poziom obecnych niemieckich zarobków znajdzie się w naszym zasięgu za kilkadziesiąt lat.

Na pocieszenie nasze średnie pensje możemy porównać z tymi, które otrzymują nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy. Średnia płaca na Ukrainie, jak podaje tamtejszy urząd statystyczny, wynosi około 3400 hrywien netto, czyli niewiele ponad tysiąc złotych. Ukraińskie wynagrodzenia osiągną obecny niemiecki poziom (przy dzisiejszej stopie wzrostu) za co najmniej... 100 lat. Warto przy tym zaznaczyć, że na ukraińskiej prowincji zarobki są jeszcze niższe i po przeliczeniu nie przekraczają 800 zł.

Ile możemy kupić?
Pensja to jedno, a ilość dóbr, które możemy za nią kupić, to drugie. Postanowiliśmy sprawdzić na co w przybliżeniu po-zwalają zarobki w Lublinie (przyjęliśmy wynagrodzenie na poziomie 3480 zł brutto, dane za 2013 r.). Te wyliczenia zestawiliśmy z danymi dotyczącymi Niemiec i Ukrainy (patrz: ramka obok, do wyliczeń przyjęliśmy ceny średnie obowiązujące w tych krajach).