- Raport sporządzono na zlecenie lubelskich WORD-ów. Chcemy na jego podstawie wprowadzić w życie konkretne regulacje, które będą skutkowały zmniejszeniem liczby wypadków - mówi Sławomir Niepogoda z WORD w Chełmie.
W 2004 roku doszło na Lubelszczyźnie do 2586 wypadków. W 2013 - do 1497. Zmniejszyła się też liczba zabitych (2004 - 358; 2014 - 250).
- Nie możemy się jednak godzić na żadną śmierć. Musimy robić wszystko, by jeździło się bezpieczniej - mówi Ryszard Pasikowski, dyrektor lubelskiego WORD.
W jaki sposób? Z raportu przygotowanego przez Fundację Rozwoju Inżynierii Lądowej w Gdańsku wynika, że najczęstszymi przyczynami wypadków są: nadmierna prędkość, nieudzielenie pierwszeństwa i nieprawidłowy przejazd przez przejście dla pieszych.
- Wiele wypadków powodują nietrzeźwi i młodzi kierowcy - mówi Pasikowski. - Ogromny nacisk należy położyć więc na szkolenie i edukację. Nie tylko osób starających się o prawo jazdy, ale i dzieci. Uczmy ich, że prawa należy bezwzględnie przestrzegać.
- Wypadków będzie mniej, gdy drogi na Lubelszczyźnie zostaną wyremontowane, będą szersze i równiejsze - ripostuje Marcin Chabaj, kierowca busa kursującego na trasie Lublin - Zamość.
Eksperci chcą się też zastanowić nad możliwością wycinania rosnących przy drogach drzew. - W ubiegłym roku z powodu na-jechania na drzewo na Lubelszczyźnie zginęły 44 osoby, 53 zostały ciężko ranne, a 121 rannych - wylicza Niepogoda. - Tylu ofiar by nie było, gdyby auto, które wypadło z drogi, nie uderzyło w pień. Na ten temat trzeba mówić.
Eksperci oszacowali, że do największej liczby wypadków na Lubelszczyźnie dochodzi w lutym. Najniebezpieczniejszy dzień tygodnia to niedziela między godz. 17 a 18. Najwięcej wypadków jest na trasie Lublin - Piaski - Zamość, Tomaszów Lubelski - Zamość - Janów Lubelski oraz Piaski - Chełm.
Liczba wypadków musi być mniejsza o połowę
Z raportu przygotowanego na zlecenie Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wynika, że do największej liczby wypadków doszło w samym Lublinie (229) oraz w powiecie lubelskim (140).
- Statystyka zmienia się jednak, gdy weźmiemy pod uwagę liczbę zabitych w zdarzeniach komunikacyjnych w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców - informuje Sławomir Niepogoda z chełmskiego WORD-u. - Wtedy okazuje się, że najbardziej niebezpiecznie jeździ się w powiatach chełmskim, janowskim i włodawskim.
Do wypadków bardzo często dochodzi z winy pieszych, którzy wchodzą na jezdnię nie zachowując ostrożności lub idą po nieprawidłowej jej stronie.
- Co zaskakujące, drugą przyczyną wypadków jest to, że piesi stoją lub wręcz leżą na drodze - dodaje Niepogoda. - Dlatego najczęstszą przyczyną tragedii jest najechanie pieszego.
Kolejnymi przyczynami są zderzenia boczne i czołowe aut. - W oparciu o zebrane dane chcemy stworzyć teraz harmonogram działań, jakie podejmiemy, by zmniejszyć liczbę wypadków - mówi Niepogoda. - Żeby były skuteczne, muszą to być działania zorganizowane. Chcemy namówić do współpracy policję, straż pożarną, pogotowie i inne służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo na drogach.
Inspiratorzy projektu chcą, by do 2020 r. liczba wypadków na Lubelszczyźnie zmniejszyła się o połowę. Dodają, że będzie trudno, bo szacunki mówią o tym, że do tego czasu liczba aut na drogach ma wzrosnąć o 50-70 procent w porównaniu z rokiem 2010.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?