Lubelszczyzna. Drogi gaz blokuje produkcję w puławskich Azotach

Od 9 lipca produkcja melaminy w zakładach Grupy Azoty Puławy jest prowadzona na poziomie około 20 procent maksymalnych zdolności produkcyjnych – ogłosiły władze spółki. Jak tłumaczą, jest to efekt aktualnej sytuacji rynkowej, która spowodowała zatrzymanie jednej z instalacji produkcji melaminy oraz ograniczenie - do 50 proc. zdolności produkcyjnych na kolejnej. Dodatkowo na pozostałych instalacjach wciąż trwają zaplanowane wcześniej remonty. W konsekwencji od kilku dni zamiast nawet 270 ton melaminy na dobę, puławskie azoty wytwarzają ok. 50 ton tego produktu.

- Rosnące ceny gazu, jak również przeprowadzona analiza możliwych do uzyskania cen sprzedaży produktu to główne przyczyny czasowego ograniczenia produkcji melaminy w Grupie Azoty Puławy – informuje spółka w komunikacie.

Władze puławskich Azotów zapewniaj jednak, że zobowiązania wynikające z bieżących kontraktów handlowych, które w znacznej części mają charakter krótkookresowy, będą realizowane w oparciu o pracujące instalacje melaminy i posiadane zapasy.
Jak długo? Tego nie wiadomo.

– Nie będziemy spekulować na ten temat – ucina Paweł Wójcik, rzecznik prasowy Grupy Azoty Puławy. Ale zapewnia, że spółka stale monitoruje poziom cen surowców i będzie dostosowywać swoją produkcję do sytuacji rynkowej.

Z komunikatu Grupy Azoty Puławy wynika też, że na razie spółka nie jest w stanie oszacować precyzyjnie możliwych negatywnych skutków finansowych ograniczenia produkcji.

Obawy mają natomiast związkowcy. - Ta decyzja jest motywowana wyłącznie względami ekonomicznymi. Zarządowi chodzi o to, żeby więcej zarobić – uważa Sławomir Wręga, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w puławskich Azotach. Jego zdaniem ograniczenie produkcji melaminy nie powinno wpłynąć na zatrudnienie w spółce. - Nie spodziewamy się zwolnień z powodu braku popytu na produkty spółki lub ceny gazu. Trudno sobie bowiem wyobrazić, że rolnictwo zrezygnuje z produkcji żywności, a kierowcy nie będą kupowali opon – zaznacza Sławomir Wręga.

Natomiast jego zdaniem sprawa cen gazu może być używana jako pretekst do „dalszego zmniejszania wynagrodzeń pracowników”.

– Proces ten został wprowadzony w życie w wyniku tzw. standaryzacji wynagrodzeń w spółce – twierdzi Sławomir Wręga i przypomina, że w 2012 r., czyli tuż przed konsolidacją, wynagrodzenia pracowników Grupy Azoty Puławy wynosiły ponad 160 proc. średniej krajowej. - W 2021 r. było to już nieco ponad 130 proc., a za pierwszy kwartał tego roku niewiele ponad 110 procent – wylicza przewodniczący ZZPRC w Grupie Azoty Puławy.

O wpływ rosnących cen gazu na sytuację pracowników spółki zapytaliśmy też rzecznika puławskich Azotów. W odpowiedzi na nasze pytania Paweł Wójcik wyjaśnia, że czasowe ograniczenie produkcji melaminy nie wpływa negatywnie na sytuacje pracowników spółki. - Działania mitygujące podejmowane przez zarząd Grupy Azoty Puławy mają na celu ograniczenie ryzyka wystąpienia negatywnych skutków ekonomicznych dla spółki, przy jednoczesnym maksymalnym zabezpieczeniu pracowników - informuje rzecznik Grupy Azoty Puławy.

Melamina to biały proszek, który służy do wyrobu np. żywic syntetycznych, które wykorzystywane są do produkcji laminatów dekoracyjnych, płyt drewnopochodnych, klejów, farb i lakierów. Stosowana jest również do produkcji środków ognioochronnych oraz do modyfikacji betonu.

Grupa Azoty jest największym producentem melaminy w kraju i jednym z wiodących pod tym względem na świecie.