Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Koniec sprawy wypadku w Klubie Jeździeckim. Właściciel psa zapłaci 10 tys.

Agnieszka Kasperska
Sprawa wypadku w Lubelskim Klubie Jeździeckim została zamknięta.
Sprawa wypadku w Lubelskim Klubie Jeździeckim została zamknięta. sxc.hu
10 tysięcy złotych i warunkowe umorzenie postępowania - tak skończyła się sprawa Karola W. Mężczyzna dwa lata temu nie dopilnował swojego psa. Zwierzę spłoszyło kucyka, na którym siedziała 5-letnia dziewczynka. 5-latka upadła i połamała się.

Do wypadku doszło w maju 2010 roku. - Z moją 5-letnią wtedy córeczką Wiktorią często chodziłem do Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. Mała jeździła na kucyku trzymanym przez któregoś z pracowników klubu - opowiadał Kurierowi pan Marek, tata dziewczynki. - Tak było i tym razem. Podczas spokojnej jazdy w kółko do konika podbiegł duży pies. Kuc stanął dęba. Dziecko upadło. Jego nóżka została jednak w strzemieniu.

Wybuchło zamieszanie. Dziewczyna, która trzymała kuca puściła go, a ten pogalopował na łąkę. Ciągnął Wiktorię, której noga został w strzemieniu. - Byłem przerażony. Wyglądało to dramatycznie bo główka córki obijała się o ziemie - relacjonował tata dziewczynki. - Przez moment bałem się, że umrze. Skończyło się jednak na złamaniu kości udowej.

Przez dwa miesiące 5-latka leżała w gipsie. - Bardzo się męczyła i bardzo cierpiała - przyznaje pan Marek. - Zawsze będzie odczuwać skutki tego wypadku, bo nóżka złamana została krótsza. Niby to nic, bo córka żyje i to jest najważniejsze, ale dla dziewczynki może to być dużym problemem estetycznym i wiążącym się z wygodą chodzenia.

Dlatego rodzice Wiktorii skierowali sprawę do sądu. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód umorzył na roczny okres próby sprawę przeciwko 20-letniemu właścicielowi psa. Karol W. ma zapłacić ojcu dziewczynki 10 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przekazane w trzech ratach.

Dlaczego zdecydowano na taki wyrok? Już na pierwszej rozprawie Karol W. przeprosił ojca Wiktorii za zdarzenie i poprosił o możliwość porozumienia się z rodzicami dziewczynki. Argumentował, że skazanie go uniemożliwiłoby mu karierę zawodową. 20-latek chce zostać żołnierzem zawodowym.

- Oczywiście zgodziłem się na to - mówił nam wtedy tata dziewczynki. - To straszne co się wydarzyło, ale nie chcę nikomu psuć całego życia. Dlatego sprawa zostanie skierowana do mediacji.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski