- Obawiam się, że w tym roku możemy mieć problem, aby wystartować z jego remontem - przyznał jednak we wtorek Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta.
Sprawa rozbija się m.in. o pieniądze. Cała rewitalizacja ma kosztować 17 mln zł, z czego 10 mln to dotacja unijna, a 7 mln to wkład własny ratusza.
- Na razie nie mamy jeszcze przyznanego dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego - mówi Radzikowski. Pieniądze unijne mają pochodzić z Regionalnego Programu Operacyjnego. W puli na całe województwo jest 140 mln zł, a chętnych jest wielu.
- Konkurs rozstrzygniemy najwcześniej na koniec pierwszego kwartału. Taki harmonogram zatwierdził marszałek - mówi Bogdan Kawałko, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim. - Wpłynęło do nas bardzo dużo ważnych projektów. Dlatego rozstrzygnięcie we wcześniejszym terminie nie będzie możliwe.
Jeśli nawet Lublin dostanie środki na rewitalizację zabytkowego parku, nie oznacza to wcale, że roboty od razu się zaczną. Jak przekonuje dyr. Radzikowski, to będzie dopiero początek drogi. - Jeśli otrzymamy pieniądze w takiej wysokości, w jakiej aplikujemy, to przed nami jeszcze cała procedura przetargowa - wyjaśnia.
A to może potrwać. Firmom, które będą startować w przetargu, przysługują odwołania, a ich rozpatrzenie zajmuje zwykle sporo czasu.
Rewitalizacja Saskiego, to nie jedyny projekt, na który miasto stara się o pieniądze w ramach RPO. Urzędnicy chcą również pozyskać 10 mln zł na modernizację ul. Narutowicza wraz z bocznymi uliczkami i ich oświetleniem.
Czytaj także:
* Ogród Saski się zmieni
* Ogród Saski przejdzie lifting
* Ogród Saski czeka na pieniądze i koncepcję
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?