Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin. Obywatele Rumunii podejrzani o zgwałcenie 24-latki trafili do aresztu

Marcin Koziestański
Jacek Babicz/archiwum
Śledczy postanowili o aresztowaniu dwóch obcokrajowców. Obywatele Rumunii odpowiedzą za gwałt na młodej kobiecie z Lublina.

- Podejrzani o gwałt zostali aresztowani na trzy miesiące. Mężczyznom grozi do 12 lat więzienia - informuje Marcin Kozak, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej. Obydwaj Rumuni usłyszeli wczoraj zarzut zgwałcenia 24-letniej lublinianki.

Do gwałtu miało dojść w sobotę (13 sierpnia) w nocy po imprezie, która odbywała się na Moście Kultury. Młoda kobieta poznała tam mężczyznę mówiącego ze wschodnim akcentem. Okazało się potem, że to 36-letni Augustin B. obywatel Rumunii. To on miał dolać jej do piwa nieznaną substancję. 24-latka w pewnym momencie zaczęła tracić świadomość. Obudziła się rano na łące przy ul. Fabrycznej. Obok niej leżał poznany wcześniej mężczyzna. Kobieta zapytała go, czy uprawiali seks. Ten to potwierdził.

Jak ustalili śledczy, wkrótce potem 24-latka poszła z mężczyzną do jego mieszkania w pobliżu hotelu Lwów. Tam przyszedł jego 45-letni wujek Costel B., ojciec dwójki dzieci, który również miał zgwałcić młodą kobietę. Dlaczego ta udała się z nieznajomym do jego mieszkania?

- Sama tego nie wie. Kobieta twierdzi, że była otumaniona jakimiś środkami. Domniemamy, że mogła być pod wpływem np. tabletki gwałtu. W tym celu zbadaliśmy jej krew - wyjaśnia Kozak.

Jednak 24-latka sprawę zgłosiła dopiero po dwóch dniach od zdarzenia, dlatego we krwi nie odnaleziono już żadnych śladów podejrzanych substancji. - Młodszy z mężczyzn przyznał się do stosunku z kobietą. Jednak twierdzi, że częstował ją jedynie mieszanką piwa z likierem - dodaje prokurator Kozak.

Na jaw wyszło także, że starszy z mężczyzn w mieszkaniu miał pobić dziewczynę. - Gdy nie zgodziła się na seks z nim, 45-latek dusząc zmusił ją do stosunku. Mężczyzna mówi, że jest niewinny. Twierdzi, że 24-latkę dotykał jedynie po biuście. Jednak na ciele pokrzywdzonej biegły stwierdził ślady przytrzymywania i duszenia - precyzuje Kozak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski