- W ten sposób ubezpieczamy się na wypadek prawdziwego pożaru. Szkolimy pielęgniarki i lekarzy, by wiedzieli, jak mają się zachować w takiej sytuacji, kogo powiadomić w pierwszej kolejności - wyjaśnia Agnieszka Osińska, rzeczniczka DSK. - Co roku aranżujemy podobne scenki na innym oddziale - dodaje.
Tym razem w niebezpieczeństwie było około dziesięciu noworodków (w ich rolę wcieliły się lalki-niemowlaki). - Jedno dziecko zostało ewakuowane w inkubatorze, dwoje w łóżeczkach. Resztę na rękach wyniósł personel oddziału oraz rodzice, którzy czuwali przy swoich pociechach - mówi prof. Wanda Furmaga-Jabłońska, ordynator oddziału. - Wszystkie maluchy miały opaski identyfikujące, zabezpieczyliśmy ich dokumentację medyczną - dodaje.
Na miejsce przyjechała straż pożarna. - W akcji uczestniczyło ośmiu strażaków. Jedni gasili ogień, inni ewakuowali zadymionych pomieszczeń dzieci, przez okno - tłumaczy Andrzej Sławacki, nadzorujący akcję gaśniczą. - Wszystko dobrze się skończyło- kwituje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?