18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lublin: Prace dyplomowe na śmietniku. Nie wiadomo, kto je wyrzucił

Ilona Leć
Pracownik UP stwierdził, że kilka prac pochodzi
Pracownik UP stwierdził, że kilka prac pochodzi Jacek Babicz
Trwają poszukiwania osoby, która w ubiegłym tygodniu wyrzuciła do pojemnika na frakcję suchą przy ul. Skołuby aż 28 studenckich prac dyplomowych.

Po tym, jak komplet odnalezionych prac trafił do naszej redakcji, odwiedzili nas pracownicy dwóch uczelni: Politechniki Lubelskiej i Uniwersytetu Przyrodniczego. Wśród wyrzuconych pozycji, szukali tych, które mogli napisać ich studenci (pracownik z politechniki takich nie znalazł). Początkowo na trop naprowadzała jedynie pobieżna analiza kilkudziesięciostronicowych prac inżynierskich i magisterskich, która sugerowała, że pochodzą z kierunków informatycznych lub pokrewnych. Po dokładniejszym przejrzeniu prac, okazało się, że w wielu z nich można odnaleźć dane personalne ich autorów.

Udało nam się skontaktować z jednym z byłych studentów Akademii Rolniczej (dziś Uniwersytet Przyrodniczy), którego nazwisko pojawiło się w pracy dotyczącej projektowania 3D w programie AutoCad. Pan Marcin (imię zmienione) pracuje obecnie w jednej z warszawskich firm. Po obejrzeniu kilku zdjęć pracy, w której odnaleźliśmy jego dane, stwierdził, że wygląda na jego dzieło. Niestety, ze względu na to, że utrzymuje dobre relacje ze swoim promotorem, nie chciał zdradzać nam jego nazwiska.

- Część prac na pewno powstała na naszej uczelni (UP - przyp. red.). Przemawiają za tym występujące w pracach nazwy związane z uczelnią np. nazwy domenowe komputerów. W jednej podane jest nawet nazwisko promotora, który jest pracownikiem UP. Te prace zdecydowanie nie powinny zostać wyrzucone na śmietnik - wyjaśnia pracownik UP, który przejrzał prace. Przyrodnicy zapewniają, że nie przestaną szukać winnego.

- Na pewno będziemy próbowali dociec, kto wyrzucił te prace. Znamy nazwisko promotora jednej z nich, została wykonana 10 lat temu. Pan doktor wyjaśnił, że nie wie, w jaki sposób trafiła na śmietnik i że nie jest to jego egzemplarz. Jeżeli okaże się, że to któryś z naszych pracowników wyrzucił prace dyplomowe studentów, podejmiemy odpowiednie kroki w tej sprawie - wyjaśnia prof. Andrzej Marczuk, dziekan Wydziału Inżynierii Produkcji.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.kurierlubelski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski