- Należymy do Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie. Nasza wspólnota dostała zadanie wytypowania osób, które wystąpią jako Święta Rodzina w czasie niedzielnego Orszaku Trzech Króli w Lublinie. Ponieważ mamy dziecko w odpowiednim wieku - padło na nas - opowiadała w poniedziałek Katarzyna Mielniczek, mama małego Bartosza.
Rodzina nie miała dużo czasu na przygotowania. - Ostateczne potwierdzenie dostaliśmy w piątek. Musieliśmy szybko zorganizować sobie odpowiednie stroje - mówiła.
Mały Bartosz bardzo dobrze poradził sobie z rolą. - Z reguły jest bardzo spokojny i grzeczny. Baliśmy się tylko, że uroczystości będą trwały za długo i zrobi się głody albo poczuje senny. Na wszelki wypadek odpowiednio wcześniej wyspał się i zjadł - relacjonowała pani Katarzyna.
Rodzina Mielniczków czekała na orszak na schodach archikatedry. Barwny pochód wyruszył w samo południe z Zamku Lubelskiego i przeszedł ul. Kowalską, Świętoduską, deptakiem oraz ul. Królewską. Na koniec królowie zgodnie z biblijnym przekazem oddali Dzieciątku pokłon i wręczyli mu dary: mirrę, kadzidło i złoto. - To było dla nas duże wydarzenie, przede wszystkim ze względu na rolę, jaką mieliśmy do odegrania. Na pewno będziemy je wspominać w przyszłości, a za rok znowu weźmiemy udział w orszaku - zapewniła pani Katarzyna.
Orszak Trzech Króli zorganizowano w Lublinie po raz drugi. Podobne pochody przeszły w niedzielę także w innych miastach Polski i regionu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?