MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Lublinianka w meczu kontrolnym rozgromiła Chełmiankę

PUKUS
archiwum
W sparingu trzecioligowców z naszego regionu Lublinianka pokonała na bocznym boisku Areny Lublin Chełmiankę aż 5:0. W ostatnim meczu przed inauguracją sezonu 2015/16, Lublinianka w piątek o godzinie 18 podejmie beniaminka trzeciej ligi Lewart Lubartów.

– Mimo, że Chełmianka ma problemy kadrowe i przyjechała w czternastoosobowym składzie, był to pożyteczny sprawdzian – mówi Marek Sadowski, trener Lublinianki. – Na tle rywala wypadliśmy bardzo dobrze. Cieszę się szczególnie z tego, jak mój zespół operował piłkę. W defensywie również było super. Goście praktycznie ani razu nie stworzyli zagrożenia pod naszą bramką. Nie pozwoliliśmy im na nic, a sami mieliśmy jeszcze kilka sytuacji do podwyższenia wyniku.

Gospodarzy na prowadzenie wyprowadził nowy nabytek Rafał Stępień. Napastnik wykorzystał dośrodkowanie kolejnego nowego zawodnika Lublinianki Jakuba Pułki, i głową skierował piłkę do bramki. W pierwszej połowie zielono-biało-czerwoni dołożyli jeszcze jedno trafienie. Z rzutu wolnego piłkę dośrodkowywał Stępięń, a kolejna nowa twarz w Lubliniance, czyli Jakub Kaganek z bliska dopełnił formalności.

Po zmianie stron obraz gry wciąż się nie zmienił. Dominowali miejscowi, którzy jeszcze trzykrotnie pokonywali bramkarza z Chełma. Najpierw rzut karny pewnie egzekwował Łukasz Mazurek, a następnie wynik podwyższył Stefan Kucharzewski. Ostatniego gola w meczu zdobył Mateusz Majewski.

Sadowski sprawdzał kilku zawodników. W drugiej połowie między słupkami bramki Lublinianki stał wychowanek Wieniawy Lublin, a następnie zawodnik Lublinianki Wieniawy, a ostatnio trzecioligowej Pogoni Grodzisk Mazowiecki Mateusz Krupa. Poza tym szansę pokazania swoich umiejętności dostali Jakub Kosiarczyk (ostatnio wypożyczony z Motoru Lublin do Hetmana Żółkiewka), Maciej Muszyński, Mateusz Majewski (obaj Motor), Hubert Kotowicz (Górnik II Łęczna) i Karol Kalita (Wisła Puławy).

Z kolei Artur Bożyk, trener Chełmianki testował Dominika Kazana (Wisła Puławy, Centralna Liga Juniorów) i Huberta Tomalskiego (Pogoń Siedlce).

– Jeżeli chodzi o Krupę to jest szansa, że u nas zostanie – mówi Sadowski. – Mamy obecnie w kadrze tylko jednego bramkarza Marcina Zapała i konkurencja na tej pozycji jest bardzo potrzebna. Jeśli chodzi o Kosiarczyka to jesteśmy już prawie dogadani z Motorem. Trafi on do nas na rok, na zasadzie wypożyczenia. Jakub bardzo chce u nas grać, a nam się on bardzo przyda. To silny, szybki zawodnik, który wniesie dużo ożywienia do gry zespołu. Kalita sam się do nas zgłosił. To mimo młodego wieku już ukształtowany zawodnik. Musimy się jeszcze porozumieć z działaczami Wisły. Bardzo chciałbym go mieć u siebie. Majewskiemu będziemy się jeszcze przyglądać. W sobotę zagrał poprawnie, ale stać go na więcej. Jeśli chodzi o Muszyńskiego, to ma on coś w sobie. Jeżeli zdecyduje się powalczyć o miejsce w podstawowym składzie to chętnie byśmy go wzięli. Przydałby się nam. Brakuje mu jeszcze ogrania, ale to bardzo ciekawy zawodnik. Czas będzie działał na jego korzyść. Kotowicz także bardzo by nam się przydał. Ma duży potencjał.

Być może do Lublinianki trafi także obrońca lub pomocnik Dawid Ptaszyński, z którym Motor nie przedłużył kontraktu oraz pomocnik lub napastnik Grzegorz Szymanek, który kilka dni temu rozwiązał z Motorem umowę za porozumieniem stron. – Na początku następnego tygodnia, obaj będą jeszcze na rozmowach z prezesem naszego klubu Krzysztofem Gilem – informuje Sadowski. – Naszym nowym, kolejnym zawodnikiem jest już Patryk Czułowski, który ostatnio był wypożyczony do nas z Motoru (też niedawno rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron – red).

Jest również szansa, że zespół wzmocni Karol Banachiewicz (Orion Niedrzwica). – Jeżeli się dogadamy to zostanie u nas. Co z jego kolegą klubowym, doświadczonym pomocnikiem Andrzejem Gutkiem, który nie zagrał w ostatnim sparingu Lublinianki? Andrzej dostał kilka dni wolnego. Praktycznie doszedł on już do porozumienia z prezesem i zostanie naszym zawodnikiem – mówi trener Lublinianki.

Nie ma już tematu gry w ekipie z Wieniawy Pawła Lipca, któremu Motor dał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. 21-letniego bramkarza widział w swojej drużynie trener Lublinianki. – Z tego co wiem, Paweł podpisał kontrakt z trzecioligowym Sokołem Sieniawa. Tam dostał znacznie lepsze warunki finansowe niż u nas – ujawnia Sadowski.

Lublinianka – Chełmianka Chełm 5:0 (2:0)
Bramki: Stępień 15, Kaganek 32, Mazurek 55 z rzutu karnego, Kucharzewski 63, Majewski 80
Lublinianka (I połówa): Zapał – Wołos, Mazurek, Kosiarczyk, Wiśniewski – Kaganek, Czułowski, Sobiech, Pułka, Kalita – Stępień. Lublinianka (II połówa): Krupa – Kotowicz, Kursa, Mazurek, Kosiarczyk – Kucharzewski, Banachiewicz, Muszyński, Stefański, Rovbel – Majewski
Chełmianka: Pawlak – Greguła, Krzyżak, Kowalski, Fornal, Sołtysiuk, Kobiałka, Kwiatkowski, Tomalski, Wacewicz, Wójcik. Ponadto grali: Szczerbakow, Kazan, Korpysz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski