W Kamienicy Kryminałów, bo taką nazwę nosi przedsięwzięcie, młodzież i dorośli będą mogli poznać historię miasta w oparciu o rozwiązywanie historycznych zagadek kryminalnych związanych z miastem – czytamy na stronie projektu finansowanego ze środków europejskich.
W ramach przedsięwzięcia na zapleczu kamienic Grodzka 18 i 20 spółka Custom buduje nowy obiekt, w którym mają być obsługiwani turyści. Właścicielami firmy są Paweł Klauda i Mariusz Machlarz, właściciele Pubu u Szewca. Ich sąsiedzi uważają, że prace ziemne uszkodziły ich kamienicę.
- Ściany pękają, zawaliła się klatka schodowa - mówi Jacek Lakomy, zarządca sądowy kamienic przy ul. Grodzka 16 i Rybnej 11. Ma żal do wojewódzkiego konserwatora zabytków, że pozwolił na tak dużą inwestycję w obrębie Starego Miasta. Twierdzi, że to przez budowę w sąsiedztwie niszczeje sąsiednia zabudowa.
- To pomówienia - tak na zarzuty sąsiada odpowiada Mariusz Machlarz, współwłaściciel spółki Custom. I dodaje: - Ściana w granicy działki przed rozpoczęciem budowy została zinwentaryzowana, prowadzony nadzór w trakcie budowy nie stwierdził żadnych uszkodzeń, co zostało potwierdzone przez nadzór budowlany. Przed przystąpieniem do prac przeprowadziliśmy badanie geotechniczne i wybraliśmy najbardziej odpowiednie technologie i profesjonalne zabezpieczenia.
Jeszcze do 2010 r. na zapleczu kamienicy Grodzka 18 stała XIX-wieczna oficyna. Nie była wpisana do rejestru zabytków. Jedenaście lat temu została rozebrana ze względu na katastrofalny stan techniczny. Od tego czasu z wzgórza zamkowego widać było ceglaną ścianę kamienicy Grodzka 16. Teraz zasłoni ją nowa konstrukcja. Ma mieć takie same gabaryty, jakie miała rozebrana oficyna. Przy użyciu materiałów z rozbiórki mają zostać zrekonstruowane ceglane przypory na elewacji nowego budynku.
- Budynek będzie nawiązywał do otoczenia. Nasza inwestycja daje nadzieję, że ta część Starego Miasta odżyje - zapowiada Machlarz.
Lakomy ma żal do konserwatora, że jego sąsiedzi mogą budować bez problemy, a jemu urzędy odmawiają zgody na „prace ratunkowe”.
- Prace przy Grodzkiej 18 i 20 prowadzone są zgodnie z prawem – zastrzega Dariusz Kopciowski, lubelski wojewódzki konserwator zabytków. Jako przykład dobrej współpracy inwestora z konserwatorem wskazuje nowożytną studnię odsłoniętą podczas robót budowlanych przy północnym narożniku oficyny kamienicy Grodzka 18. Obiekt wzniesiony w latach 20-tych i 30-tych XIX wieku został przebadany i udokumentowany w porozumieniu z konserwatorem. Inaczej współpraca miała wyglądać w przypadku Grodzkiej 16 i Rybnej 11.
Zdaniem Kopciowskiego, zarządca kamienic położonych przy ul. Grodzkiej 16 (mieści się tu restauracja Św. Michał) i Rybnej 11 (wcześniej zlokalizowany był tu pub U Fotografa) uprawia samowolkę budowlaną. Prace prowadzone na terenie nieruchomości mogły doprowadzić do zniszczenia zabytkowych polichromii i rurociągów sprzed kilkuset lat. Lakomy odpiera te zarzuty. Utrzymuje, że przez 10 lat płacił firmie archeologicznej za nadzór. Współpraca miała się zakończyć dopiero w ubiegłym roku.
Wątpliwości co do zarządcy mają wojewódzki konserwator i nadzór budowlany. Od ponad roku prokuratura sprawdza, czy przy Grodzkiej 16 i Rybnej 11 nie doszło do niszczenia zabytków. Lakomy odbija piłeczkę i zarzuca konserwatorowi nielegalne działania. Zapowiada złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
W piątek o problemach kamienicy rozmawialiśmy panią Danielą, mamą zarządcy. Na poniedziałek umówiliśmy się na spotkanie przy Rybnej 11. Chcieliśmy zobaczyć rzekome zniszczenia poczynione przez trwające w sąsiedztwie prace budowlane. W poniedziałek skontaktował się z nami pan Jacek Lakomy, żeby odwołać spotkanie.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?