O sprawie jako pierwszy napisał Dziennik Wschodni. - Fundacja zwróciła się z propozycją rozwiązania umowy – potwierdza Miłosz Bednarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, od którego fundacja dzierżawi wspomniany teren.
– Rozmowy w tej sprawie trwają. Nie mogę jednak mówić o szczegółach – dodaje Bednarczyk. Umowa miała obowiązywać do 2041 r.
Przypomnijmy, że wiosną tego roku fundacja poinformowała, że brakuje jej około 12 mln zł na budowę mariny. Po pieniądze wyciągnęła rękę do lubelskiego ratusza. Prezydent był skłonny wesprzeć ją 8 mln zł. Pomysł nie spodobał się jednak miejskim radnym, którzy przypominali, że fundacja deklarowała, że sama sfinansuje inwestycję. Ostatecznie Krzysztof Żuk zrezygnował z pomysłu wspierania fundacji.
Pod koniec czerwca prezydent zapowiedział, że inwestycję może zrealizować MOSiR. Pieniądze na ten cel mogłyby pochodzić z programów Unii Europejskiej na lata 2014-2020. O rezygnacji z pomysłu budowy mariny nie ma mowy. – Prezydentowi, MOSiR-owi i samej fundacji zależy na tym, by przystań powstała – zapewnia Bednarczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?