Ja sam wybrałem się nań z pewnymi przypuszczeniami i oczekiwaniami wyniesionego z pierwszego, niedzielnego spotkania z uczestnikami festiwalu. Zakładałem na przykład to, że publiczność szczególnie gorąco przyjmie zespół "Radist" z Ukrainy. Takie założenie można zresztą czynić bez ryzyka pomyłki, bowiem ukraińskie zespoły zawsze prezentują programy bardzo efektowne, a ich kunszt wykonawczy nieodmiennie zachwyca. Nawet bardzo młodzi tancerze - a tacy właśnie wystąpili w tym roku - prezentują poziom w pełni profesjonalny, w niczym nie odbiegający od tego, co pokazują ich starsi koledzy. Energia i ogromna sprawność wykonujących niemal akrobatyczne ewolucje chłopców oraz lekkość i niezrównany wdzięk dziewcząt naprawdę mogły zachwycić. A na pewno zatarły poczucie niedosytu po ubiegłorocznym występie innego ukraińskiego zespołu - "Słoneczka" - bliższym estradowej rewii niźli folklorowi.
Międzynarodowe Spotkania Folklorystyczne: Dzień pierwszy, czyli poznajmy się (RELACJA)
Znakomici Ukraińcy nie byli jedynymi naszymi sąsiadami, którzy zaprezentowali się we wczorajszym koncercie. Wystąpili w nim bowiem również reprezentanci Białorusi i Słowacji. A ich występ - poza niewątpliwą przyjemnością wynikającą z oglądania ich i słuchania - mógł skłaniać do refleksji nad tym, jak w gruncie rzeczy bliskie są kulturowe związki narodów z naszej części Europy. Przynajmniej w dziedzinie kultury ludowej.
Ale największe wrażenie zrobił na mnie zespół "Gero Axular Dantza Taldea" z Kraju Basków, czego zresztą - nie ukrywam tego - oczekiwałem po pierwszej, krótkiej próbce ich twórczości. "Baskowie to naród, który tańczy u podnóża Pirenejów" - powiedział kiedyś Voltaire i to określenie nie straciło aktualności do dzisiaj. Jest faktem bezdyskusyjnym, że dla Basków taniec jest od zawsze ważną częścią nie tylko świętowania, lecz także życia codziennego. Mówi się wręcz, że dziecko baskijskie uczy się tańczyć zanim nauczy się wołać swoich rodziców. Kiedy patrzyłem na występ tancerzy z San Sebastian skłonny byłem całkowicie zgodzić się z prawdziwością tego powiedzenia i owo wrażenie pozostało mi do tej pory. Ich tańce, wykonywane w rytm muzyki granej na tradycyjnych instrumentach (m.in. jednoręczny flet txistu i bęben tamboril oraz spotykany tylko w Kraju Basków txalaparta), to zjawisko niepowtarzalne, jedyne w swoim rodzaju. Z pozoru mniej efektowne niż kojarzące się z folklorem Półwyspu Iberyjskiego flamenco, ale tak cudownie precyzyjne, że niemal hipnotyzujące. Powiem wprost: od baskijskiego zespołu nie sposób wręcz było oderwać oczu. A jego występ zapisuję w swojej prywatnej kronice najciekawszych prezentacji wszystkich odsłon lubelskiego festiwalu.
Program na WTOREK - 19 lipca
Godz. 13.00 - DSK - "Wiljanoczka" (Białoruś)
Godz. 16.00 - Nałęczów - "Gero Axular Dantza Taldea" (Hiszpania - Kraj Basków), "Boroka" (Rumunia)
Godz. 18.00 - Ogród Saski - "Ethno" (Chorwacja), "Abjari Georgia" (Gruzja), "SPM Islam Tugasku Pulomas Jakarta" (Indonezja), "Petchabun" (Tajlandia)
Godz. 20.00 - Rynek - koncert kapel: "Gulanok" (Białoruś), "Lućka" (Słowacja)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?