- Mieszkam niedaleko i bardzo często przechodzę przez to przejście z moim wnukiem Michałem. Tutaj faktycznie jest niebezpiecznie. Kierowcy jeżdżą jak szaleni i tylko czekać, aż dojdzie do jakiegoś potrącenia - przyznaje Mieczysław Bielak.
Na prośbę mieszkańców, pod koniec października podpisy pod petycją w sprawie budowy świateł zaczął zbierać Przemysław Kowalczyk, asystent społeczny poseł Zofii Popiołek z "Twojego Ruchu".
- Do tej pory inwestycję poparło 200 osób. Wszystkie zebrane podpisy złożymy dziś o godz. 17 w trakcie spotkania prezydenta z mieszkańcami dzielnic Kalinowszyzna i Ponikwoda (ZSO nr 4, ul. Tumidajskiego 6a - przyp. red.) - informuje Przemysław Kowalczyk.
Okazuje się jednak, że mieszkańcy będą musieli poczekać na upragnione światła. Dlaczego? Najpierw stanie jedna sygnalizacja kilkaset metrów dalej, też na al. Andersa, ale przy innych pasach.
- Mieszkańcy wnioskowali równolegle o dwie sygnalizacje. Jako pierwsza do realizacji została skierowana budowa sygnalizacji świetlnej przy ul. Zawilcowej. Było to bardzo kolizyjne miejsce, w którym doszło do wypadku ze skutkiem śmiertelnym - tłumaczy Karol Kieliszek z biura prasowego UML. - Te światła powinny stanąć do końca tego roku.
- Następna w kolejności będzie sygnalizacja dla pieszych na ul. Krochmalnej. Budowa drugiej sygnalizacji na al. Andersa (tej, o którą wnioskują mieszkańcy - przyp. red.) będzie mogła być rozpatrywana w kontekście uchwalania budżetów na przyszłe lata - dodaje Kieliszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?