Lubelskie szczypiornistki w ramach koszalińskich zawodów pokonały 26:22 Piłkę Ręczną Koszalin i rozbiły 26:7 MKS PR Gniezno. W międzyczasie uległy jednak EKS Startowi Elbląg 19:20.
- Na wynik tego meczu przełożyło się całkowite znużenie, zmęczenie materiału. Graliśmy bardzo często i bardzo dużo - przyznaje trener biało-zielonych, Robert Lis.
I dodaje: - To dopiero kolejny etap przygotowań do sezonu. Nie jesteśmy jeszcze w optymalnej formie, ale ogólnie rzecz ujmując, jestem zadowolony z naszego tournee. Pojawiały się oczywiście pewne błędy, ale nie nazwałbym ich wielkim problemem. Musimy poprawić pewne detale, szczególnie w ataku, ale mamy na to jeszcze trochę czasu.
Dużym pozytywem przed startem nowej kampanii (8 września) jest forma bramkarki MKS, Gabrijeli Besen, która przed tygodniem została wybrana najlepszą golkiperką turnieju w czeskim Hodoninie, a teraz w Koszalinie. Cieszyć może też powrót do gry Dagmary Nocuń, która na parkiecie pojawiła się w starciu z MKS PR Gniezno i od razu rzuciła sześć bramek.
- Czuję się coraz lepiej. Minął dopiero tydzień, odkąd skręciłam kostkę, więc nie miałam dużo czasu na regenerację, ale w mojej ocenie jest dobrze. Mogę biegać, czy skakać. Problem sprawia mi jedynie zmiana kierunku, ale radzę sobie z tym. Przed nami wolny weekend, który na pewno pozwoli mi wrócić do pełnej sprawności - mówiła w piątek skrzydłowa.
Tego samego dnia, na zakończenie pobytu w Koszalinie, MKS rozegrał jeszcze jeden sparing z Piłką Ręczną Koszalin, który wygrał 22:19. - To był bardzo dobry mecz - podsumował Robert Lis.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?