22-krotne mistrzynie Polski do nowego sezonu przystąpią w odmienionym składzie, na czele z nową trenerką – Edytą Majdzińską, która przyszła do MKS FunFloor z KPR Gminy Kobierzyce.
– Bardzo się cieszę, że będę mogła rozpocząć nowy sezon w lubelskiej hali. Czy Galiczanka to dobry przeciwnik? Myślę, że każdy rywal jest wymagający i przed każdym musimy się maksymalnie koncentrować oraz rywalizować wszystkie założenia, które będziemy mieć przed meczem – mówi Edyta Majdzińska, trenerka MKS FunFloor.
Do drużyny dołączyło ponadto siedem nowych zawodniczek: Magda Balsam (TusSies Metzingen – Niemcy), Chorwatka Stela Posavec (RK Lokomotiva Zagrzeb – Chorwacja), Czeszka Sara Kovarova (RK Krim Mercator Ljubljana – Słowenia), Karolina Osowska (MKS AZS UMCS Lublin) oraz trio z KPR Gminy Kobierzyce – Aleksandra Tomczyk, Aleksandra Olek i Karolina Wicik.
– Dla nas najważniejsze jest, aby trzy punkty zostały w Lublinie. Nieważne, czy wygra się dwudziestoma bramkami, czy jedną. Przynajmniej dla mnie różnica goli nie ma żadnego znaczenia, a liczy się przede wszystkim zwycięstwo – podkreśla Aleksandra Tomczyk, nowa rozgrywająca lubelskiego zespołu.
– Zakończyłyśmy przedsezonowe granie i teraz już w stu procentach koncentrujemy się na drużynie Galiczanki. Chcemy zagrać jak najlepiej ten mecz, a trenerka ma na to swój plan. Będziemy chciały się jego trzymać i jeśli to zrealizujemy, wówczas wynik powinien być satysfakcjonujący. Wygrałyśmy z nimi podczas sierpniowego turnieju na Słowacji, choć te mecze sparingowe nie są tak do końca adekwatne, co będzie działo się w lidze. Zarówno my i one złapałysmy świeżość, więc na pewno bedzie to zdecydowanie inny pojedynek. Cała drużyna nie może się już doczekać tego starcia – dodaje z kolei Dominika Więckowska, która wystepuje obecnie na pozycji obrotowej.
MKS FunFloor w okresie przygotowawczym rozegrał aż piętnaście sparingów, głównie z ekipami z Węgier, Rumunii, Czech, Słowacji i Niemiec. Jak na razie z gry wyłączone są kontuzjowane Aleksandra Olek, Romana Roszak i Sara Kovarova oraz Joanna Andruszak, która przebywa na urlopie macierzyńskim. Mimo tego wszyscy w klubie wierzą, że biało-zielone powrócą na mistrzowski tron.
Galiczanka drugi rok z rzędu będzie walczyć w Orlen Superlidze Kobiet. Ukraiński zespół po rocznej przygodzie opuścił podwarszawskie Marki i teraz domowe mecze w lidze będzie rozgrywać w Łańcucie.
Ekipa z Lwowa w swoim debiutanckim sezonie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce zdołała wywalczyć awans do grupy mistrzowskiej, zajmując ostatecznie szóste miejsce. Dobre występy teamu trenera Witalija Andronowa nie umknęły uwadze szefów ligowych rywali. Do Kobierzyc odeszły m.in. obrotowa – Anastasiya Melekestseva i bramkarka – Viktoria Saltaniuk.
W zespole została natomiast królowa strzelczyń Superligi – Diana Dmytryshyn, a dodatkowo do składu dołączyła reprezentantka Ukrainy – Milana Shukal. W okresie przygotowawczym Galiczanka nie grała zbyt wiele, ale zakończyła go udanie, zdobywając w Kijowie Superpuchar Ukrainy.
Wtorkowa konfrontacja w hali Globus rozpocznie się o godz. 18.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?