MKS Perła Lublin na starcie maratonu. Na początek Energa AZS

Po długiej, trwającej siedem ligowych kolejek rozgrzewce, zawodniczki MKS Perła Lublin rozpoczynają prawdziwy maraton. W ich przypadku ponad 42-kilometrowy bieg zastąpi jednak sześć, bardzo ciężkich meczów. Cztery z nich lubelskie szczypiornistki rozegrają na parkietach PGNiG Superligi, dwa – na arenie międzynarodowej.

Pierwszy odcinek tego maratonu lublinianki muszą zaliczyć już w sobotę w Koszalinie, gdzie zmierzą się z tamtejszą Energą AZS.

Drużyna prowadzona przez Anitę Unijat zajmuje aktualnie trzecie miejsce w lidze, mocno depcząc MKS po piętach. Przeciwnik ten z pewnością nie będzie więc należał do łatwych. Swoją dobrą formę koszalinianki pokazują bowiem już od początku sezonu, kiedy to w drugiej kolejce uległy Zagłębiu Lubin zaledwie dwiema bramkami, a w rozegranym awansem meczu, pokonały ostatnio aktualnego mistrza Polski, Vistal Gdynia.

Szczypiornistki z Lublina w sobotnim starciu będą musiały uważać przede wszystkim na jedną z gwiazd Energi, rozgrywającą Romanę Roszak, która w tym sezonie rzuciła już 55 bramek.

- Romana rzeczywiście prezentuje bardzo dobrą formę - przyznaje Valentina Nestsiaruk, piłkarka MKS, która w ubiegłym sezonie grała w Koszalinie. - Musimy jednak uważać na wszystkie zawodniczki z pierwszej siódemki Energi, Monikę Michałów, Hannę Rycharską, czy wzmocnione skrzydła. Na pewno zagramy tak, jak potrafimy najlepiej. Musimy być skoncentrowane na 120 procent i dać z siebie wszystko, szczególnie, że przez kontuzje mamy mocno okrojony skład. To jednak nie jest problemem i każda z nas jest gotowa do tego meczu - dodaje rozgrywająca.

Starcie z Energą AZS to jednak dopiero pierwsze kilometry trasy, jaką zawodniczki MKS muszą pokonać, by po pierwszej rundzie ligowych rozgrywek, znajdować się na czołowym miejscu w tabeli.

Po spotkaniu na Pomorzu szczypiornistki MKS Perła będą musiały bardzo szybko się zregenerować, bo już we wtorek, 31 października, do Lublina przyjedzie obrońca trofeum, Vistal Gdynia.

Podopieczne Agnieszki Truszyńskiej jak do tej pory w lidze poniosły dwie porażki, przegrywając właśnie z drużyną z Koszalina oraz z będącym w świetnej formie Zagłębiem Lubin.

To właśnie “miedziowe” będą, obok Pogoni Szczecin, ostatnimi rywalkami lublinianek w pierwszej części sezonu PGNiG Superligi. Zawodniczki Metraco Zagłębia są jedynym zespołem, który w tej kampanii nie doznał jeszcze żadnej porażki, a pikanterii starciu, które odbędzie się 18 listopada, dodaje fakt, że barwy lubińskiej drużyny reprezentuje aktualnie była zawodniczka MKS, Alina Wojtas.

- Każda z nas czeka na te mecze. Będzie to prawdziwy sprawdzian naszej formy. Mocno jednak pracujemy na treninach i jesteśmy do nich bardzo dobrze przygotowane - mówi Valentina Nestsiaruk.

Jeszcze przed starciem z Zagłębiem lubelskie szczypiornistki powalczą o awans do kolejnej rundy europejskiego pucharu Challenge Cup, gdzie ich rywalkami będzie macedońskie ZRK Kumanovo. Te mecze zaplanowano na 12 i 13 listopada w hali Globus.

Budowa S17 między Kurowem a węzłem Lubelska. Maszyna układa beton non-stop [DUŻO ZDJĘĆ]
Lublin. Dzień Edukacji Narodowej i odznaczenia dla nauczycieli (ZDJĘCIA)
Park handlowy na Węglinie. Decathlon rośnie i szuka ludzi do pracy (ZDJĘCIA Z DRONA)
IX Liceum Ogólnokształcące w Lublinie świętuje swoje 45-lecie [ZDJĘCIA]
St. sierż. Magdalena Dolebska Zginęła na służbie. Pożegnali ją bliscy i inni policjanci [GALERIA]

Jesteśmy też w serwisie INSTAGRAM. Obserwuj nas!