Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młyny Stoisław Koszalin kolejnym rywalem MKS FunFloor Lublin w grupie mistrzowskiej Orlen Superligi Kobiet

Krzysztof Szuptarski
Krzysztof Szuptarski
(MKS FunFloor Lublin w pierwszej rundzie, 7 października ubiegłego roku, pokonał w hali Globus Młyny Stoisław Koszalin 32:19)
(MKS FunFloor Lublin w pierwszej rundzie, 7 października ubiegłego roku, pokonał w hali Globus Młyny Stoisław Koszalin 32:19) Wojciech Szubartowski
Przed szczypiornistkami MKS FunFloor Lublin trzeci mecz w grupie mistrzowskiej Orlen Superligi Kobiet. Rywalkami biało-zielonych będzie w sobotę ekipa Młynów Stoisław Koszalin. To ostatni mecz lublinianek w hali Globus przed niemal miesięczną przerwą w rozgrywkach ligowych.

Podopieczne trenerki Edyty Majdzińskiej w kampanii 2023/24 dwukrotnie mierzyły się już z koszaliniankami. W pierwszej rundzie, 7 października ubiegłego roku, MKS we własnej wysoko pokonał rywalki 32:19. Z kolei w drugiej rundzie, 28 stycznia, lublinianki sensacyjnie przegrały w Koszalinie 20:25. Teraz chcą udowodnić, że był to jedynie wypadek przy pracy.

– Chcemy zrewanżować się koszaliniankom. Mam nadzieję, że nam to wyjdzie. Podobnie, jak w przypadku ostatniego meczu z MKS PR Urbis Gniezno – podkreśla Romana Roszak, rozgrywająca wicemistrzyń Polski. – Jesteśmy dobrze przygotowane do tego starcia. Wierzę, że w sobotę będziemy cieszyć się z trzech punktów. Na pewno nie lekceważymy naszych przeciwniczek, gdyż pokazały nam już, że potrafią grać w piłkę ręczną. Obecnie wyglądają bardzo dobrze. U nas natomiast w naszym ostatnim pojedynku wystąpiło parę błędów. Musimy się ich wystrzegać, zmobilizować i cieszyć się grą – dodaje.

Team z Koszalina w tym sezonie spełnił już tak naprawdę oczekiwania klubowego zarządu, awansując do szóstki najlepszych zespołów na półmetku ligowej rywalizacji. W grupie mistrzowskiej nie jest już jednak tak łatwo o punkty, a Młyny Stoisław poniosły do tej pory dwie porażki.

Najbliższe przeciwniczki lublinianiek zajmują aktualnie piątą lokatę w tabeli, mając na koncie 23 pkt. To o 26 oczek mniej od 22-krotnych mistrzyń kraju, plasujących się na pozycji wicelidera.

– W zbliżającym się meczu liczymy przede wszystkim na naszą dobrą bramkę i obronę. Natalia Filończuk jest w dobrej dyspozycji i jeśli postawimy na mocną defensywę, powinno być dobrze – zaznacza Krzysztof Przybylski, szkoleniowiec Młynów. – Potrzebujemy też speca od rzutów z drugiej linii. Jeżeli będziemy lepiej grali w ataku pozycyjnym niż w ostatnim meczu, a atak szybki będzie funkcjonował tak jak funkcjonował, gdy wygrywaliśmy spotkania w rundzie zasadniczej, to możemy śmiało upatrywać swoich szans w tym spotkaniu. Właściwie upatrujemy ich w każdym meczu, bo na każdy jedziemy walczyć, a nie na wycieczkę. Musimy też pamiętać, że zespół z Lublina może się poszczycić twardą obroną i na pewno ma teraz „dłuższą” ławkę niż w meczu drugiej rundy, kiedy z nim wygraliśmy. Teraz to jest trochę inna drużyna – dodaje.

Sobotnie spotkanie 21. serii Orlen Superligi Kobiet w hali Globus rozpocznie się o godz. 16.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski