Przed 1 lipca jego ulicę na Węglinie Południowym obsługiwało MPO, po wejściu w życie nowej ustawy śmieciowej, znalazła się ona w rejonie Kom-Eko. - Mają nieszczelne śmieciary, z których cały płynny syf i smród, jaki ludzie mieli w śmietnikach, dosłownie wylewa się (nie kapie, a leje się jak z wiadra) na ulicę - zaalarmował Czytelnik.
Na dowód swoich słów dołączył dwa zdjęcia, zrobione w odstępie kilkunastu dni. Widać na nich śmieciarkę Kom-Eko i ślad, jaki zostawia za sobą na jezdni. Pierwsze zdjęcie pochodzi z 30 lipca, a drugie z 13 sierpnia. Czytelnik zapewnia, że problem cieknącej śmieciarki zgłaszał u dyspozytora blisko miesiąc temu.
O wyjaśnienia poprosiliśmy Jacka Goździka, wiceprezesa Kom-Eko w Lublinie.
- Zepsuła się uszczelka w samochodzie. Nie pamiętam, aby taka awaria wydarzyła się u nas kiedykolwiek wcześniej. Mogę obiecać, że ta śmieciarka nie będzie już jeździć po odpady zmieszane, a tylko po frakcję suchą - zapewnił wiceprezes Goździk i dodał: - Jakieś dwa tygodnie temu zamówiliśmy nową uszczelkę.
Jak to jednak możliwe, że uszkodzony wóz tak długo woził frakcję mokrą? - Być może nie zostało to zauważone - odpowiedział wiceprezes Goździk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?