MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Morze Lublin odpłynęło w siną dal

Katarzyna Lewandowska
Hipermarket z usługami sportowymi i wypoczynkowymi, a także port, falochron, latarnia - takie obiekty miały pojawić się nad Zalewem Zemborzyckim.

Sam zalew miałby być podzielony na dwie strefy: ciszy i aktywności motorowodnej. Od strony ul. Zemborzyckiej zaplanowano “bulwar zachodzącego słońca”, czyli kompleks restauracji. Obok zaś centrum sportów wodnych. Taką rewolucyjną koncepcję zmiany Zalewu Zemborzyckiego przedstawił na początku 2011 r. ówczesny dyrektor MOSiR Lublin, Mariusz Szmit.

- Koncepcja zakłada przekształcenie zalewu w nadmorski kurort w Lublinie, który stworzy wrażenie pobytu nad morzem - wyjaśniał Szmit. - O tym, co powstanie, rozstrzygną szczegółowe projekty. Przy czym część obiektów zbuduje miasto, a pozostałe prywatni inwestorzy - wtórował szefowi miejskiej spółki Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Do przedstawionego pomysłu dyr. MOSiR zaproponował także nową nazwę, równie rewolucyjną, czyli “Morze Lublin”. 200-stronnicowa koncepcja kosztowała 50 tys. złotych. Inspiracją do jej powstania był m.in. węgierski Balaton.

Czytaj: Marina sięga dna. Co pomysł, to klapa
Koncepcja odpłynęła w siną dal już niemal na starcie. Potem pojawiały się inne pomysły a ratusz cały czas zapewniał, i robi to nadal, że rewitalizacja Zalewu Zemborzyckiego to jeden z jego priorytetów. Jednak jak dotychczas to nie potrafi sobie poradzić nawet z utrzymaniem czystości w tym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski