Motorowa 1: MPWiK grozi odcięciem wody. Dłużnicy nie płacą

Rzeczywiście, wody w kranach w środę zabrakło, ale było to związane z remontem sieci wodociągowej. Jednak groźba odcięcia wody jest realna. MPWiK powiesiło na budynku przy ul. Motorowej 1 informację, że jeżeli administracja nie ureguluje zobowiązań finansowych, 22 lipca miejska spółka przestanie dostarczać wodę do mieszkań.

- Zarządca budynku nie płacił za wodę przez trzy kolejne miesiące. Już po dwóch miesiącach mamy obowiązek powiadomić mieszkańców o możliwym wstrzymaniu świadczenia usług, jeżeli zaległości nie zostaną uregulowane - tłumaczył wczoraj Marcin Nowak, rzecznik prasowy MPWiK. - Dzięki takiej informacji mieszkańcy, którzy płacą zarządcy za wodę, mogą skontaktować się z nim i zażądać uregulowania długu. My nie jesteśmy instytucją charytatywną, a miejską spółką, dlatego nie możemy generować strat - przekonywał Nowak. - Możemy jednak obiecać, że będziemy robić wszystko, by sytuację rozstrzygnąć na korzyść mieszkańców. Tym bardziej że to pierwsza tego typu sytuacja, zazwyczaj spółdzielnie regularnie płacą rachunki. Wysyłamy około 100 ponagleń rocznie, ale raczej do właścicieli kamienic i domów jednorodzinnych.

Ewa Maria Rutkowska, wiceprezes OZB "Tatary" tłumaczyła, że wspólnota na razie nie ma pieniędzy na spłatę zadłużenia. - Jesteśmy winni 8,5 tys. zł, a więc nie tak dużo, żeby od razu odcinać wodę - podkreślała. - Mamy problem z płynnością finansową, wywołany m.in. tym, że część mieszkańców zalega z płaceniem rachunków. Próbujemy wyegzekwować od nich pieniądze, nawet na drodze sądowej, ale na razie bezskutecznie. Kiedy już będziemy mieli fundusze, na pewno zapłacimy. Myślę, że sprawę uda się rozstrzygnąć pozytywnie - dodała.

Taką nadzieję mają też mieszkańcy. Jacek i Anna, rodzice kilkumiesięcznego Karola, o groźbie odcięcia im wody dowiedzieli się od nas.

- Przecież my regularnie płacimy rachunki, więc chyba należy nam się dostęp do wody - mówili.

Zarząd obiecuje, że w czwartek skontaktuje się z MPWiK w celu ustalenia, jak rozwiązać problem.

Kurier Lubelski na Twitterze i Google+