- Naszym zdaniem, doszło do naruszenia prawa. Wizerunek muzeum jest prawnie chroniony i nie może służyć celom komercyjnym bez naszej zgody. Nie udzielaliśmy jej. Będziemy żądali zaprzestania takiej działalności - zapowiada Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzeczniczka prasowa Państwowego Muzeum na Majdanku.
- Czy skierują Państwo sprawę do sądu, gdy fototapety nie zostaną usunięte - pytamy.
- Jeżeli nasze żądania nie odniosą oczekiwanego skutku, podejmiemy dalsze kroki prawne - mówi Kowalczyk-Nowak.
O tym, że w internecie są oferowane fototapety ze zdjęciami robionymi w byłym niemieckim, nazistowskim obozie koncentracyjnym na Majdanku, Kurier napisał jako pierwszy. Po naszym artykule, skontaktował się z nami Rafał Borowski, z informacją, że to jego zdjęcie zostało prawdopodobnie wykorzystane do wykonania jednej z fototapet.
- Jeśli to moje zdjęcie wieżyczki wartowniczej, to zrobiłem je w 2009 roku - powiedział Borowski i dodał, że fotografię wystawił w banku zdjęć na sprzedaż.
Zobacz też: Ofiara stanu wojennego jako pijany w reklamie wódki
- Użycie jej jako elementu wystroju wnętrza uważam za niesmaczne i pozbawione wyczucia. Trochę jak głośna sprawa wykorzystania zdjęcia śmiertelnie rannego mężczyzny do reklamy wódki - dodaje.
W środę wieczorem okazało się, że bank zdjęć usunął fotografię wieżyczki ze swojej bazy, informując o tym autora. "Z przykrością informujemy, że Twoje zdjęcie nie zostało zatwierdzone, ponieważ może zawierać elementy chronione przez prawo ochrony własności intelektualnej" - to fragment maila, jaki dostał pan Rafał.
Czytaj też:
Codziennie rano najświeższe informacje z Lublina i okolic na Twoją skrzynkę mailową.
Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
