Na czym zarabiają lubelskie szkoły?

Szkoły czerpią dochody głównie z wynajmu sal i obiektów sportowych. W Lublinie obowiązuje zasada, że każda placówka gromadzi je na własnym koncie i może samodzielnie nimi dysponować.

- To motywuje do poszukiwania dodatkowych źródeł dochodu - uważa Barbara Warda, dyr. Gimnazjum nr 16. - Nie wyobrażam sobie funkcjonowania szkoły bez tego dodatkowego zastrzyku gotówki . Zdecydowaną większość mniejszych remontów na terenie naszej szkoły robiliśmy za pieniądze pochodzące właśnie z tej puli. Udało nam się na przykład odnowić wszystkie sale lekcyjne i korytarze.

Przez kilka lat Gimnazjum nr 16 wynajmowało swoje pomieszczenia Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Administracji. W tej chwili uczelnia zrezygnowała z tego. W dalszym ciągu gimnazjum może wynajmować obiekty sportowe (m.in. basen i pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej).

To właśnie placówki, które mają baseny i boiska są w grupie tych, które zarabiają najwięcej. Ich dyrektorzy podkreślają jednak, że dodatkowe obiekty oznaczają również dodatkowe wydatki, związane z utrzymaniem obiektów sportowych. - Z tej puli na przykład płacimy osobom, które pracują w szkole w dniach wolnych od zajęć dydaktycznych - tłumaczy Marek Błaszczak, dyr. SP nr 28.

Szkołą, która w ubiegłym roku zarobiła najwięcej, była SP nr 51. Placówka ma basen i nowe boiska. Wynajmuje też sale. - Wszystkie nasze obiekty udostępniamy dopiero po zakończeniu lekcji i zajęć pozalekcyjnych - mówi Maria Matyjasik, z-ca dyr. tej placówki. - W ubiegłym roku, dzięki dodatkowym dochodom mogliśmy na przykład wyposażyć salę komputerową.

Nasze serwisy:
Serwis gospodarczy - Wybierz Lublin
Serwis turystyczny - Perły i Perełki Lubelszczyzny
Serwis dla fanów spottingu i lotnictwa - Samoloty nad Lubelszczyzną
Miasto widziane z samolotu - Lublin z lotu ptaka
Nasze filmy - Puls Polski