Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na wytrzeźwiałce drożej niż w Grand Hotelu. Będzie 430 złotych za dobę?

Anna Chlebus
Anna Chlebus
Małgorzata Genca / archiwum
393,01 złotych polskich - tyle kosztuje obecnie pobyt w Ośrodku Wczesnej Interwencji dla Osób z Problemem Alkoholowym i ich Rodzin (czyli tak zwanej "wytrzeźwiałki"). A jeśli radni miejscy zaakceptują, niedługo opłata ta wzrośnie do prawie 440 zł. Dla porównania - za tę kwotę można bez problemu wykupić dobę w lubelskim Grand Hotelu. I to ze śniadaniem!

Słono płatna "przyjemność"

Kiedy - i czy w ogóle - nowa cena zacznie obowiązywać, tego na razie nie wiadomo.

- Na razie to projekt uchwały, który przedłożymy na radzie miasta w najbliższy czwartek, decyzja należy do nich. Jeśli wyrażą na to zgodę, kwota wzrośnie z obecnego 393,01 zł do 437,81 zł - tłumaczy Adam Mołdoch, zastępca dyrektora Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie.

Z czego wynika ten wzrost cen?

- Co roku ministerstwo waloryzuje maksymalną wysokość odpłatności, jaka może być pobierana za pobyt w tego typu placówce, przedkładane jest także obwieszczenie ministra zdrowia. Na dzień dzisiejszy ta kwota to właśnie 437,81 zł. Biorąc pod uwagę Ustawę o Wychowaniu w Trzeźwości, określając wysokość odpłatności bierzemy pod uwagę średni koszt pobytu jednej osoby - a ten jest wyższy niż maksymalna odpłatność.

Kosz z owocami i butelka prosecco

Dla porównania sięgnęliśmy do ofert lubelskich hoteli, a szczególnie tego jednego, najbardziej znanego i luksusowego - Grand Hotelu. Najbliższy weekend (23-24 marca) jedna osoba może tam spędzić bez problemu za 270 zł. Dopiero w większym i nowocześniejszym pokoju i to z wliczonym śniadaniem "dobiłaby" do wytrzeźwiałkowego 430 zł. Droższe opcje zawierają w sobie już nie tylko większe pokoje, ale i śniadanie kontynentalne podane do łóżka, powitalny kosz owoców z butelką prosecco czy kolację w restauracji.

Choć przy prezentowanym powyżej standardzie hotelowym porównywalna cenowo izba wytrzeźwień wypada raczej blado, to nie ma się czym nadmiernie martwić, bo co drugi "gość" za pobyt i tak nie zapłaci (ściągalność płatności w zeszłym roku wynosiła 48%).

Klientów mniej, ale za to nowi

Jednego dnia pijanych w Lublinie może być najwyżej 20 osób, bo tyle miejsc jest w izbie.

- Mamy tam także izolatkę na potrzebę np. osoby z chorobą skórną, poza tym także salę unieruchomień, gdzie umieszczane są osoby agresywne i zagrażające sobie i innym - wylicza Adam Mołdoch.

"Klientów" w tym przybytku pojawiło w ubiegłym roku 1474, co z ponad pięcioma tysiącami w 2017 wygląda całkiem nieźle. Choć po Lublinie krążą legendy o panu, który w wytrzeźwiałce pojawił się w ciągu jednego z ubiegłych lat aż 68 razy, to tym razem większość wizytujących stanowiły osoby, które do izby trafiły po raz pierwszy (1120). Pozostałych "354 stałych klientów" odpowiedzialnych jest za 1403 wizyty (to prawie 4 wizyty na głowę).

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski