Do zdarzenia doszło w sobotę (4 grudnia) na obwodnicy Lublina (S 12/19) w okolicach Dysa. Inspektorzy do rutynowej kontroli zatrzymali ciągnik siodłowy z naczepą. Podczas wykonywanych czynności okazało się, że tarcze hamulcowe na III osi były ekstremalnie zużyte, popękane i w każdej chwili mogły się rozpaść i zablokować koła pojazdu.
- Gdyby do tego doszło w ruchu drogowym, pojazd zmieniłby swój tor jazdy, wpadając do rowu albo zjeżdżając na przeciwległy pas jezdni – podkreśla Paweł Gruszka, Naczelnik Wydziału Inspekcji z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie.
Usterkę zakwalifikowano do kategorii niebezpiecznych. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Kierowcy grozi kara pieniężna w wysokości 2 tysięcy złotych. Zatrzymano mu także zatrzymany dowód rejestracyjny naczepy oraz zakazano poruszaniem się pojazdem do czasu naprawy usterki.
- Za właściwy stan techniczny pojazdu odpowiada także zarządzający transportem w przedsiębiorstwie. Konsekwencje grożą także bułgarskiemu przedsiębiorcy ze strony organu licencyjnego – dodaje Gruszka.
Zgodnie z regulacjami europejskimi transport drogowy wykonywany pojazdem w złym stanie technicznym jest podstawą do cofnięcia tego typu uprawnień.
- Gala Wolontariatu w Filharmonii Lubelskiej
- Z Wawelu do Lublina. Królewskie skarby można już podziwiać na Zamku (ZDJĘCIA)
- Motomikołaje przejechały przez Lublin
- Na jakim etapie jest budowa SPSK1? Zobacz zdjęcia
- Fantastyczna atmosfera na meczu Motoru z Legią. To trzeba zobaczyć!
- Lubelski Ruch Antyłowiecki przemaszerował przez centrum Lublina
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?