Najpopularniejszy Sportowiec Kobieta: Poszłam na trening bokserski, by poprawić siłę ciosu

Poprzedni rok był dla ciebie udany?
2020 to był dla mnie dobry rok. Nie miałam wielu startów, ale odbyły się na szczęście mistrzostwa Europy, na które pojechałam i zajęłam trzecie miejsce. Wyszły także mistrzostwa Polski, których na szczęście nie trzeba było przekładać. Trzeba powiedzieć, że także były one dla mnie udane.

Brązowy medal na mistrzostwach Europy to sukces, którego oczekiwałaś, czy może apetyt był jeszcze większy?
Jestem zadowolona, ale też nie do końca. Wiem, że mogłam zająć lepsze miejsce, ale czegoś zabrakło. Po powrocie miałam może tydzień czasu do krajowych mistrzostw.

Na mistrzostwach Polski, które odbyły się chwilę później, nie miałaś już sobie równych.
Poziom bardzo się różnił. Na mistrzostwach Polski nie nie trafiłam na taką dziewczynę, która sprawiłaby mi podobne problemy co na mistrzostwach Europy.

Jak zaczęła się twoja przygoda z boksem?
Trenuję boks czwarty rok. Wcześniej trenowałam przez siedem lat karate. Poszłam na trening bokserski, by poprawić siłę ciosu. Karate mi się jednak trochę znudziło. Na początku chodziłam trochę tu i trochę tu, ale w końcu postawiłam wyłącznie na boks.

Ale nie był to od razu lubelski klub
Na początku trenowałam w Chełmie, ale potem przeszłam do Paco Lublin. Najpierw trenowałam z Karoliną Michalczuk, a w końcu trafiłam do trenera Igora Sikorskiego.

Lublin to dobre miejsce do trenowania boksu?
Zdecydowanie tak. Mamy dobrych trenerów w regionie. Są mocne kluby. Przychodzi dużo ludzi i można się naprawdę dużo nauczyć. W Paco jest po 15 osób na jedną godzinę. Wychodzi na to, że prawie 50 osób dziennie przychodzi trenować w klubie boks. Są także znaczące osiągnięcia.

Zdecydowałaś czy postawisz w swoim życiu wyłącznie na sport?
Jeszcze o tym do końca nie myślę. Zobaczymy, co będzie pod koniec tego roku. Nie wiem, czy chcę postawić wyłącznie na sport, choć coraz bardziej myślę, że to dobra droga.

Jakie są twoje sportowe plany na przyszłość?
Mój najbliższy plan to przygotowania do mistrzostw świata, które będą w Kielcach 10 kwietnia. Ma nadzieję na medal. Gdybym jednak miała mówić o długofalowym planie, to z pewnością chciałabym zakwalifikować się do Igrzysk Olimpijskich.

Bartosz Litwin