MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naleśniki, piwo, kawa i lody. Nowe miejsca w centrum Lublina

Sławomir Skomra
Gdzie się nie ruszyć, widać nowe lokale. W jednym nalewają piwo, w drugim podają kawę, a lody są niemal na każdym rogu. Gdzie? W Śródmieściu.

Kiedy w 2011 roku Rada Miasta decydowała o utworzeniu strefy płatnego parkowania, część radnych miała poważne obawy, że uszczelnienie systemu opłat zaszkodzi centrum Lublina.

Zbigniew Jurkowski (PO) snuł czarny scenariusz: – Załóżmy, że w Śródmieściu jest sklep wędkarski i ja do tego sklepu jeżdżę po robaki. Jeśli będę musiał zapłacić, żeby zaparkować samochód, to przestanę kupować robaki w tym sklepie.

Minęło kilka lat i nauczyliśmy się żyć, nawet z rozszerzoną w ubiegłym roku strefą. I jakoś – jakby troszkę na złość m.in. radnemu Jurkowskiemu – co sezon przybywa lokali.

Przy Krakowskim Przedmieściu, gdzie jeszcze niedawno był bank, dziś jest Browar Lublin. Ponoć leją tam niezłe piwo, tylko bordowe parasole można by zamienić na jasne, jak są w pozostałych ogródkach kawiarnianych zlokalizowanych przy deptaku.

Na rogu ul. Wróblewskiego i pl. Wolności sklep z ubraniami staje się właśnie naleśnikarnią Allo Allo. Jej otwarcie już wkrótce.

Mamy złą wiadomość dla klientów piekarni na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Królewskiej. Już nikt nie kupi tam ani chleba, ani bułek, ani podgrzanych kanapek. Od niedawna działa tam lodziarnia-kawiarnia Carmelito.

Z sentymentem trzeba też pożegnać old schoolowy sklep spożywczy przy Bramie Rybnej, zastąpiony przez lodziarnię Portofino.
Przy Rybnej, tuż przy zaułku Hartwigów, wyrósł niedawno Placyk.

Przy Lubartowskiej 7, gdzie jeszcze jakiś czas temu funkcjonowała jadłodajnia Pyzata Chata, jest lodziarnia Anabilis.

Warto też zajrzeć na ul. 3 Maja, gdzie swoje drzwi otworzyła retroklimatyczna City Cafe. Za barem stoi Paweł Sowa, w Polsce od trzech tygodni, a doświadczenia baristy zdobywał w Londynie. – Mamy w ofercie wszystko, co powinna mieć porządna kawiarnia i kilka nowości. To na przykład kawa aeropress, którą wręcz wciska się do filiżanki – opowiada i zachęca: – To miejsce, gdzie można wpaść na lunch, porozmawiać, odprężyć się.

Wracając do rozterek radnego Jurkowskiego. Mimo strefy płatnego parkowania jest w Śródmieściu gdzie usiąść i odpocząć. Tylko przywołanego „robaka” brakuje, bo jakoś nikt nie chce otworzyć w tym miejscu sklepu wędkarskiego.

ZOBACZ TEŻ: Fakty i mity o lodach. Jeść czy nie jeść?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski