Sprawa dotyczy podsłuchów, które w nielegalny sposób miały zostać zamontowane w Urzędzie Miasta. – Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania z braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie czynu, polegającego na zamontowaniu podsłuchów w ratuszu – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Pod koniec kwietnia agenci CBA weszli do Urzędu Miasta i siedziby LPGK. Zabezpieczyli dokumentację związaną z konkursem na stanowisko dyrektora LPGK, którym wybrany został Grzegorz Siemiński, były zastępca prezydenta Lublina. – W tej sprawie działania są ciągle prowadzone – dodaje Syk-Jankowska.
Gdy sprawa wyszła na jaw, doniesienie do prokuratury złożył sekretarz miasta Andrzej Wojewódzki i prezydent Krzysztof Żuk. Chodziło im o namierzenie źródła nielegalnego podsłuchu. Jednak nie udało się znaleźć żadnych dowodów świadczących, że taki podsłuch zamontowano w ratuszu.
Doniesienie zostało złożone na podstawie doniesień medialnych. Istniała obawa, że dziennikarze ujawnili poufne informacje. - W żadnej z publikacji prasowych nie wskazano konkretnych dowodów. Były to tylko rozważania i wnioski dziennikarzy, czego nie można uznać za przestępstwo – kończy rzecznik prokuratury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?