- To jest nie do wytrzymania. Budzą mnie kilka razy w nocy. Okna nie da się zamknąć, bo gorąco na dworze. Ale i tak by nic nie dało. Hałas jest tak potężny. Dlaczego ktoś uważa, że dla swojej przyjemności może uprzykrzać życie innym - żalił się i pytał jeden z naszych Czytelników, prosząc jednocześnie o zainteresowanie sprawą policjantów.
Ryk silników po godzinie 22 to tylko jeden z elementów szerszego problemu, który ostatnimi latami jest coraz bardziej widoczny nie tylko w Lublinie. O co chodzi? Tracimy wrażliwych na innych, stają się dla nas niewidoczni. Nasze tu i teraz jest dla nas najważniejsze. Że może to innym przeszkadzać? A to już mało nas interesuje. Wszechogarniający egoizm, który idzie w parze z brakiem wychowania i kultury, coraz częściej bierze górę. Dlatego tak wielu z nas nie tylko podkręca na tzw. maksa silniki i urządza sobie nocą rajdy po ulicach miasta, ale też wracając z imprezy po godz. 22 nie ma żadnych oporów, by na cały głos śpiewać, a właściwie ryczeć „Góralu, czy ci nie żal”. Poza tym parkować na trawnikach czy w nie swoich bramach, pędzić na złamanie karku po chodnikach, nie sprzątać po sobie, a nawet podrzucać śmieci sąsiadom. Nie jesteśmy samotną wyspą, warto o tym pamiętać przez całe życie.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?