Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie znudzisz się – przemówisz!

Redakcja
Głównym motywem, dla którego aktualnie uczymy się języków obcych jest rynek pracy i to nie tylko w przypadku wyjazdu za granicę. Znajomość przynajmniej jednego języka obcego, a niejednokrotnie kilku, jest dziś jednym z podstawowych wymogów zdobycia najprostszego nawet zajęcia.

Czy możliwe jest, aby praktyczne i tak potrzebne umiejętności językowe nabyć w krótkim czasie, bez stresu, nie poświęcając na to długich lat nauki, na które w dzisiejszym świecie nie mamy zwyczajnie czasu?

Podstawa w tym przypadku, to odrzucenie nawyków języka ojczystego, a co za tym idzie zdobycie naturalnej zdolności myślenia w języku obcym i szybkiego, wręcz intuicyjnego posługiwania się nim. Niejedna osoba, która zaczynała naukę języka obcego powie, że to teoria nie mająca żadnego związku z praktyką. Jak się jednak okazuje, wystarczy przyjazna atmosfera bezpośredniego dialogu i swobodnych wypowiedzi pod okiem doświadczonego lektora, aby już po kilku tygodniach nauki język obcy nie stanowił dla nas większego problemu w konkretnych, życiowych sytuacjach.

Takie możliwości daje nam jedna z aktualnie najskuteczniejszych metod nauki języków. Co ciekawe metoda ta ma ponad sto lat, ale jej siła leży właśnie w rozwoju i doskonaleniu metodyki, dostosowywanej, na podstawie lat doświadczeń, do wymagań uczniów. Mowa tu o metodzie bezpośredniej. Jakie są jej założenia?

- Można powiedzieć, że głównym celem metody bezpośredniej jest nauka umiejętności komunikacji w języku obcym, poprzez minimalizowanie użycia języka ojczystego w czasie zajęć i wykształcenie pewnych odruchów językowych. To prowadzi do myślenia w języku, którego chcemy się nauczyć, a dzięki temu łatwości w posługiwaniu się nim w życiu – tłumaczy Leszek Mazur, lektor lubelskiej szkoły językowej „Efekt”.

W praktyce zajęcia w „Efekcie” to niczym nieskrępowane konwersacje w niewielkich grupach, które nastawione są na sytuacje z jakimi spotykamy się w codziennym życiu. Rozmowa, pytania, zaskoczenie i szybkie odpowiedzi, czyli realne, codzienne sytuacje. Dzięki takiej dynamicznej, a jednocześnie bezstresowej formie zajęć nagle odkrywamy, że nowe słowa czy zwroty płynnie wydobywając się z naszych ust, omijając jakby ten moment zastanowienia się i przetwarzania ich w umyśle.
- Nasi uczniowie czasem śmieją się, że podczas zajęć przychodzi jakby pewien moment olśnienia, przełamania psychologicznej bariery językowej. My nazywany to chwilą przemówienia. Powtarzamy, że podczas naszych zajęć nie znudzisz się i przemówisz. Zaczniesz odpowiadać na pytania lektora i jednocześnie zadawać je innym – podkreśla Leszek Mazur.
Cały sekret metody bezpośredniej tkwi właśnie powtarzaniu, ale nie jest to jednak bierne powtarzanie i uczenie się na pamięć. Odpowiednie zwroty i słowa wykorzystuje się tu w konkretnym kontekście, a powtarzanie materiału potrzebne jest do wykształcenia szybkich odruchów. Podobnie jak w przypadku pisania na maszynie, albo grze na fortepianie.
- Takie odruchy można wykształcić jedynie przez częste powtórki. Metoda bezpośrednia kładzie duży nacisk na praktykę i pracę ustną czyli słuchanie i mówienie. Około osiemdziesiąt procent lekcji to praca z lektorem, polegająca na kontrolowanym dialogu, w którym lektor zadaje pytania w oparciu o wprowadzone wcześniej słownictwo oraz zagadnienia gramatyczne. Jednak gramatyka nie jest tu najważniejsza. Ona wypływa wtórnie z samego dialogu, podczas którego ćwiczymy jakby nieświadomie struktury gramatyczne. Krótko mówiąc słownictwo jest ważniejsze od gramatyki, a najważniejsze jest mówienie – wyjaśnia lektor szkoły językowej „Efekt”.

Dużym plusem tej metody jest brak ram narzucanych zazwyczaj przez szkoły językowe. Semestr czy zakres i blok tematyczny nie mają tu racji bytu. Przychodzimy na zajęcia, aby zdobyć konkretne, potrzebne nam w danym momencie umiejętności. Jeżeli uznamy, że zdobyliśmy wystarczające umiejętności, możemy zrezygnować w każdym momencie trwania kursu. Możemy korzystać z konwersacji w grupie lub uczestniczyć w zajęciach indywidualnych. Możemy również uczyć się dodatkowo w domu dzięki materiałom i podręcznikom, w jakie zostajemy wyposażeni.

- We wszystkich naszych podręcznikach używamy dużej ilości interesujących pytań w naturalnym, współczesnym i żywym języku. Dzięki temu nasi słuchacze mogą lepiej zapamiętać nowe słownictwo, a także używają go w większej ilości kontekstów. To sprawia, że potrafią bardziej kreatywnie używać języka obcego zamiast zapamiętywać mechanicznie pojedyncze zdania – mówi Leszek Mazur.

Zajęcia w szkole językowej „Efekt” właśnie się rozpoczęły, a zapisując się do końca października uzyskamy znaczne rabaty na każdy rozdaj kursu. Więcej informacji na temat tegorocznej oferty „Efektu” i samej metody bezpośredniej znajdziemy na stronie efekt-lublin.com.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski