MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niech błahe sprawy nie przykryją w święta Bożego Narodzenia tego, co najważniejsze

Sylwia Szewc-Koryszko
Sylwia Szewc - Koryszko, redaktor naczelna Kuriera Lubelskiego
Sylwia Szewc - Koryszko, redaktor naczelna Kuriera Lubelskiego archiwum
Święta Bożego Narodzenia to taki czas, kiedy chyba każdy stara się zapomnieć o rodzinnych waśniach, sąsiedzkich sporach czy innych nieprzyjemnościach, jakie nas dotknęły. To czas, kiedy zamiast rozpamiętywania przykrości, powinna w nas dominować chęć przebaczenia, tak, by błahe tak naprawdę sprawy nie przykryły tego, co w tych dniach dla katolików najważniejsze - radości z narodzin Chrystusa.

Takie właśnie święta od zawsze były w mojej rodzinie - wypełnione radością i spokojem, a nie gniewem i kłótniami. Tradycyjne - z białym obrusem, pod który zawsze wkładało się trochę sianka na znak ubóstwa, w jakim urodził się Jezus i miejsca Jego narodzin, czyli stajenki. Z białym opłatkiem muśniętym odrobiną miodu do podzielenia się z najbliższymi i tym zielonym, który dostawały zwierzęta. Nie mogło też nigdy zabraknąć pustego talerza dla zbłąkanego wędrowca i 12 tradycyjnych potraw. W moim rodzinnym domu - od kiedy pamiętam - to była kapusta z grzybami i grochem podawana na ciepło w formie gęstej zupy i ryby przyrządzane na rozmaite sposoby, do tego racuchy czy łamańce z makiem.

Nigdy nie były to święta z nosem wetkniętym w smartfona, bo tego w dzieciństwie nawet nie miałam, czy w ekran telewizora, bo woleliśmy posiedzieć przy świątecznym stole i po prostu nacieszyć się sobą. Woleliśmy porozmawiać, ale nie o polityce, tylko o tym, co u nas, wspólnie pokolędować i z wypiekami na twarzach czekać na prezenty.

CZYTAJ TEŻ: Czego życzyć bliskim z okazji Bożego Narodzenia?

Tak jest po dziś dzień, a to dlatego, że górę bierze tradycja i to, co w tych dniach naprawdę ważne, a o czym niestety niektórzy zapominają. Przecież kiedy Chrystus rodził się w stajence, nie było nad nim zwaśnionych ludzi, kłócących się o to, która partia jest lepsza. Maryja nie korzystała ze smartfona, by powiadomić wszystkich o narodzinach Zbawiciela, nikt też potem nie oglądał relacji w telewizji z wielkiego wydarzenia, jakie miało miejsce w Betlejem.

Oczywiście czasy się zmieniły, a świat pędzi do przodu, ale nawet obecnie, gdy jesteśmy świadkami dynamicznego rozwoju i ogromnego postępu technologicznego, warto dochować tradycji i zatrzymać się na chwilę, aby w święta pobyć z bliskimi, pozwolić odpocząć sobie i smartfonowi, nie włączać telewizora. Tak po prostu cieszyć się z Bożego Narodzenia i tego, że w ogóle możemy je przeżywać. Z całego serca życzę tego Państwu na ten świąteczny czas.

ZOBACZ TEŻ: O. Grzegorz Kluz: Najważniejsza jest zgoda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski