MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"(Nie)obecność" w Labiryncie: sztuka ciepłoczuła i smutek starych mebli

Sylwia Hejno
„(Nie)obecność“ w Labiryncie. Na pierwszym planie praca Magdaleny Hoffy
„(Nie)obecność“ w Labiryncie. Na pierwszym planie praca Magdaleny Hoffy Diana Kołczewska/ Galeria Labirynt
W „(Nie)obecności“ młodzi artyści reagują na to, co we współczesnej rzeczywistości bolesne, odkrywają to, czego od razu nie widać i szukają w niej miejsca na treści osobiste.

Pokonkursową wystawę 35 prac z ponad 850 nadesłanych można oglądać w Galerii Labirynt. Są wśród nich instalacje, filmy, malarstwo, grafika, ceramika, fotografia czy design.

Zdobywczyni Grand Prix Magdalena Łazarczyk stworzyła przestrzenna instalację „Na piętrze po prawej nikogo nie ma“. Dotkliwie odczuwamy w niej pustkę. Z trzech ekranów otaczają nas stare meble, podrapane, zużyte, noszące ślady użytkowania, ale zupełnie wyczyszczone z przedmiotów. Kamera powoli sunie po półkach, na których nic nie ma, a w rogu dyskretnie, jakby od niechcenia, kręci się stary, porzucony kask - jedyny ślad dawnej, ludzkiej obecności. Artystka odwołuje się do książki Georgesa Pereca „Życie instrukcja obsługi“. Pojawia się tam malarz, chcący uchwycić życie kamienicy, w której mieszkał od pięćdziesięciu lat: „W każdym wnętrzu znajdowaliby się ludzie żyjący tam niegdyś i ci, którzy wciąż jeszcze tam są. I wszystkie elementy ich życia“. Praca Magdaleny Łazarczyk jest pewną odwrotnością tego pomysłu, ale pokazuje związek domowej przestrzeni z osobami, to, jak bez nich jest martwa i przygnębiająca.

Ludzkiej obecności nie doświadczymy wprost w malarskiej „ciemni“ Szymona Kuli („Wszystko wyszło na jaw“, II nagroda). Są za to rozmaite przedmioty i wciąż intensywny zapach farb. W tym osobliwym miejscu do wywoływania obrazów malarstwo splata się z fotografią - niewielka, zbudowana z blejtramów kanciapka jest jak aparat, w którym prace są poddane działaniu różnych czynników.

Zwykła z pozoru barierka nie przykuwa może uwagi, ale niesie wiele znaczeń. „Versus“ Karoliny Mełnickiej (III miejsce) odwraca znaczenia dobrze znanego obiektu. Blokada służąca kontroli tłumów staje się czuła na człowieka, pod wpływem ciepła dotyku zmienia kolor. Powstała z tego samego materiału, co otaczające nas ekrany (czyli z ciekłego kryształu), co także stawia szereg pytań o otaczającą nas współczesność.

Gdzieś u wybrzeży wyspy Lesbos jak przemyślany malarski pejzaż piętrzą się łodzie i kapoki. Obecny los tych, którzy je pozostawili jest znakiem zapytania. „Zieleń, biel, pomarańcz - kompozycja” Tymona Nogalskiego wprawia z zakłopotanie widza, którego wzrok codziennie prześlizguje się po takich obrazach. Podobnie w dyskomfort wpędza turystę swoją nietytułowaną pracą Magdalena Hoffa. Dla niego czyjś dramat, konflikt zbrojny, czy polityczne napięcia, są tylko skreśleniem na mapie potencjalnych atrakcji. Młodzi artyści podejmują różne tematy, a ich prace nie pozostawiają widza obojętnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na kurierlubelski.pl Kurier Lubelski