Goście dobrze rozpoczęli mecz i w pierwszych minutach prowadzili 2:1, 4:2 i 6:3. Potem kwidzynianie zdobyli trzy bramki z rzędu i był remis. Ale puławianie odpowiedzieli trafieniami Wojciecha Gumińskiego z rzutu karnego oraz Piotra Jarosiewicza i po kwadransie gry znowu prowadzili 8:6.
Szybko jednak zaczęły się ich problemy w ataku. Zawodnicy grali nieskutecznie, a po bramce wyrównującej Piotra Masłowskiego w 19. minucie (9:9) nie potrafili zdobyć następnej bramki przez dziewięć minut (w tym czasie m.in. Gumiński nie wykorzystał rzutu karnego).
Dopiero w 28. min. Patryk Kuchczyński rzucił bramkę z linii siedmiu metrów (10:14), a po kolejnych dwóch minutach goście doczekali się w końcu trafienia po akcji. Na przerwę zeszli jednak ze stratą aż sześciu bramek (11:17).
W drugiej części puławianie próbowali odrabiać straty, ale na ich udane akcje gospodarze odpowiadali również celnymi rzutami. W 46. minucie drużyna Azotów zbliżyła się na trzy bramki – 21:24, ale niedługo później znów nie wykorzystała rzutu karnego, a kwidzynianie ponownie odskoczyli na sześć trafień.
W niedzielę Azoty zagrają w Chambery mecz rewanżowy w Pucharze EHF.
MMTS Kwidzyn - Azoty Puławy 32:25(17:11)
MMTS: Szczecina, Żurawski – Pilitowski 6, Nogowski 5, Krieger 4, Peret 4, Potoczny 4, Kryński 3, Ossowski 2, Guziewicz 1, Janikowski 1, Landzwojczak 1, Przytuła 1, Grzenkowicz, Rosiak. Kary: 6 min. Trener: Maciej Mroczkowski
Azoty: Bogdanow, Koszowy – Masłowski 4, Seroka 4, Jarosiewicz 3, Skrabania 3, Prce 3, Kasprzak 2, Ostrousko 2, Kuchczyński 1, Podsiadło 1, Jurecki 1, Gumiński 1, Adamczuk, Grzelak. Kary: 8 min. Trener: Zbigniew Markuszewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?